Rz: Jak pan profesor ocenia postępowanie Wielkiej Brytanii w sprawie śmierci gen. Sikorskiego?
prof. Paweł Wieczorkiewicz:
Brytyjczycy zachowują się jak zbrodniarz przyłapany na gorącym uczynku. Mataczą i usiłują ukryć dowody zbrodni. Bo co do tego, że Sikorski został zamordowany, nie ma wątpliwości. Śmieszą mnie historycy, którzy twierdzą, że jest inaczej, bo „nie ma na to dokumentów”...
Zawdzięczamy to chyba właśnie Brytyjczykom?
Strona brytyjska kilka razy twierdziła, że dokumentów nie ma, potem okazywało się, że jednak są. Ostatnio Wielka Brytania podjęła decyzję o utajnieniu tych papierów aż do 2033 roku. Gdyby dokumenty były niewinne, nie byłoby powodów, żeby to robić. One muszą być wysoce kompromitujące.