Drugą Polką, która samotnie opłynęła ziemski glob, na jachcie „Mantra Asia", jest kpt. Joanna Pajkowska. Kapitan Pajkowska żyje i ma się wyśmienicie, wygrywa w oceanicznych regatach niczym słynna Brytyjka Ellen MacArthur, powszechnie znana jako „Pierwsza Dama Oceanów". W 2005 r. tygodnik „Time" opublikował swoją listę 100 najbardziej wpływowych ludzi – w kategorii „herosi i ikony" znalazła się Ellen. Joanna Pajkowska też króluje na oceanach i nie ma w tym stwierdzeniu przesady. Na przykład wygrała transatlantyckie regaty TwoSTAR 2017. Ale dziennikarzy sportowych i dziennikarzy w ogóle bardziej obchodzi spuchnięte kolano piłkarza.
Polek, które zasłużyły na miejsce w galerii żeglarskich sław, jest więcej. Natasza Caban samotnie opłynęła świat na jachcie „Tanasza Polska" (2007–2009). W 1933 r. Jadwiga Wolff-Neugebauer jako pierwsza Polka zdobyła patent kapitański, a w następnym roku, dowodząc jachtem „Grażyna", z żeńską załogą opłynęła Bałtyk (w tamtej epoce żeglarze samotnie przez oceany nie śmigali). Trudności, jakie musiała pokonać, m.in. obyczajowe, to osobna historia. Ale tak właśnie mają pionierzy, „pod górkę", bez podziału na płcie, we wszystkich dziedzinach. Pierwszą kobietą, która miała zaszczyt dowodzenia „Zawiszą Czarnym", była kpt. Aleksandra Emche – miała wówczas 28 lat.
Dziwnym zrządzeniem losu w 2012 r. kpt. Małgorzata Czarnomska, również 28-latka, objęła dowództwo na wspaniałym polskim żaglowcu „Fryderyk Chopin". Pierwszą Polką, która opłynęła przylądek Horn (w 1974 r.), była 19-letnia Iwona Pieńkawa w załodze jachtu „Otago". Wydarzyło się to w trakcie wokółziemskich regat Whitbread Round the World Race. Natomiast pierwszą Polką, która opłynęła Horn, dowodząc załogą jachtu („Isflugen", 2014 r.), jest kpt. Agnieszka Papierniok.
Z kolei Marta Sziłajtis-Obiegło jest najmłodszą Polką, która zdobyła patent kapitański – w wieku 19 lat – i ta „najmłodszość" przylgnęła do niej na dobre, ponieważ jest też najmłodszą Polką, która samotnie opłynęła świat (w 2008 r.), w rejs wyruszyła bowiem jako 23-latka.
Godnych wzmianki polskich żeglarek jest dużo więcej. Polki pod żaglami to kawał historii naszego żeglarstwa, które z kolei jest kawałem historii Polski w ogóle. To nasze żeglarstwo nie zaczynało się obiecująco. Dość powiedzieć, że w XVII stuleciu, gdy żaglowce docierały już wszędzie (z wyjątkiem Antarktydy), w naszym kraju panował pogląd precyzyjnie ujęty przez Wacława Potockiego (1621–1696): „Lepsza rzecz jest ubogim w ziemi być niepłodnej