Aktualizacja: 16.02.2025 14:43 Publikacja: 24.03.2022 17:54
Kadr z filmu „Akcja pod Arsenałem” (1977 r.) w reż. Jana Łomnickiego
Foto: archiwum Filmu / Forum
79. rocznica akcji pod Arsenałem, która przypada 26 marca, przypomina o tym bezprecedensowym akcie zbrojnym Polskiego Państwa Podziemnego, który wstrząsnął wówczas zarówno zgnębionym polskim społeczeństwem, jak i niemieckim okupantem. Co tak wyraźny sygnał rosnącej aktywności polskiego ruchu oporu oznaczał dla obu stron konfliktu?
Przede wszystkim Polacy pokazali Niemcom swoją zdecydowaną dezaprobatę wobec ich bezwzględnych działań i ograniczeń wprowadzanych stopniowo w Warszawie i w innych polskich miastach. Otwarcie sprzeciwiono się także coraz większemu okrucieństwu okupanta, jak chociażby sposobom prowadzenia przesłuchań aresztowanych, które odbywały się w siedzibie Gestapo w al. Szucha czy w więzieniu na Pawiaku. Młodzi ludzie przeciwstawiali się zbrodniom od samego początku wojny: pierwotnie w ramach organizacji „Wawer” i służby w małym sabotażu. Jednak akcje takie jak wybijanie szyb w niemieckich sklepach, gdzie wystawiane były fotografie żołnierzy niemieckich, czy też gazowanie kin i malowanie znaków Polski Walczącej na murach i pomnikach Warszawy w pewnym momencie już nie wystarczały. Akcja pod Arsenałem, zwana też „Meksyk II”, była pierwszą tego typu akcją zbrojną w okupowanej Warszawie, którą zaplanowali i przeprowadzili niedoświadczeni wówczas w walce młodzi żołnierze z Szarych Szeregów. Z kolei dla Niemców na pewno była sygnałem, że w Polsce nie będzie tak łatwo jak w innych okupowanych krajach i trzeba się liczyć ze zdecydowanym oporem oraz siłą Polaków, którzy nie przestaną walczyć o swoją godność i wolność. Bez względu na wszystko.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
7 mln złotych zostanie przeznaczonych na odnawianie zabytków związanych z polskim dziedzictwem, które znajdują za granicami Polski. Część projektów będzie realizowanych na terenie Ukrainy, która jest objęta działaniami wojennymi.
Tadeusz Borowski w 1943 r. trafił do Auschwitz... Przeżył. Po wojnie opublikował wstrząsające opowiadania. Potem chciał wierzyć, że komunizm będzie przepustką do nowego wspanialszego świata. A jednak 3 lipca 1951 r. popełnił samobójstwo.
Z udziałem m.in. króla Wielkiej Brytanii Karola III, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odbywają się w Polsce uroczyste obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
– Zbrodnicze eksperymenty medyczne w Auschwitz obciążają niemieckie elity – nie ma wątpliwości prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
Wiele osób jest narażonych na publikowane przez negacjonistów treści – głównie w mediach społecznościowych. Dlatego tak ważna jest edukacja skierowana do postronnych odbiorców tych niebezpiecznych treści. Powinni mieć świadomość, na czym oparta jest ta manipulacja.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Marusarzowie nie musieli mierzyć do wroga z broni, aby skutecznie z nim walczyć. W działalności konspiracyjnej wykorzystywali swój największy atut, czyli narciarskie mistrzostwo.
Amerykański Departament Stanu upublicznił plany zakupu w ciągu 5 lat elektrycznych samochodów opancerzonych za 400 mln dolarów. Na liście dostawców znalazły się BMW i na chwilę Tesla.
Wielka Wojna kojarzy się bardziej z gehenną walczących w okopach żołnierzy niż z masakrami cywilów. Ale do okrutnych zbrodni dochodziło już w sierpniu 1914 r., w pierwszych dniach światowego konfliktu.
Niedawno na tych łamach wspominałem Świętego Mikołaja i wyrażałem swoje wątpliwości co do autentyczności tej postaci. Nie wiem, czy istniał, ale legenda o uratowanych przez niego żołnierzach należy do jednej z najpiękniejszych hagiografii. Równie barwną i uroczą postacią jest inny święty, co do którego istnienia nie mam wątpliwości. To żyjący w III stuleciu Rzymianin Valentinus, biskup umbryjskiego miasta Terni, który złamał cesarski zakaz udzielania ślubów młodym poborowym w wieku od 18. do 35. roku życia. Valentinus został za to wtrącony do więzienia, gdzie poznał niewidomą córkę strażnika.
„Financial Times”, powołując się na wysoko postawionych urzędników ukraińskich i zachodnich pisze, że Trump i Putin będą próbowali osiągnąć zawieszenie broni do Wielkanocy (20 kwietnia) lub 9 maja. Na obchodach Dnia Zwycięstwa Putin "z radością" powitałby Trumpa.
Władimir Putin ani nie jest „historycznym wypadkiem przy pracy”, ani nie okupuje Rosji. Są pewne elementy w kulturze rosyjskiej, które umożliwiają mu to, co robi. Przed nami zaś ogromne wyzwanie, jakim jest uwrażliwianie Zachodu na historię II wojny światowej – mówi historyk dr Bartłomiej Gajos.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas