Przyznał, że będzie mu brakowało asysty wojskowej, bo jest przywiązany do tego ceremoniału, ale zależy mu, aby obchody były apolityczne, dla wszystkich mieszkańców niezależnie od ich poglądów politycznych.
- Nie chciałbym, żeby ta rocznica została wykorzystana do głoszona politycznych komunikatów – podkreślał marszałek Woźniak.
Dodał też, że nie chciał powtórzenia sytuacji sprzed roku, kiedy podczas uroczystości pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich z udziałem m.in. ministra obrony Antoniego Macierewicza odczytano apel smoleński. - Po doświadczeniach wiemy, że kwestii odczytania apelu praktycznie nie da się negocjować – tłumaczył marszałek podczas konferencji prasowej Woźniak.
Deklaracja dotycząca rezygnacji wojska podczas obchodów Powstania Wielkopolskiego oburzyła wojewodę wielkopolskiego.
– To zasługuje na najwyższe słowa krytyki. Ponad partyjnymi barwami zawsze powinny być barwy biało-czerwone. Musimy pamiętać, że szacunek wobec Polski, to także szacunek wobec armii, która zawsze broniła najważniejszych wartości – napisał w specjalnym oświadczeniu.
Dodał w nim, że decyzja marszałka Województwa Wielkopolskiego z Platformy Obywatelskiej zmusza więc do zadania pytania: - Czy marszałek Woźniak szanuje polską armię? Tę decyzję, z wielką przykrością, odbieram jako symbol odarcia z szacunku świętego dnia dla Wielkopolan – dodał wojewoda Hoffmann.