Pytania o arabską wiosnę

Siedem lat temu w krajach arabskich wybuchła niezwykła fala protestów, które obaliły rządy trzech dyktatorów i doprowadziły do nadal trwającej krwawej wojny domowej w Syrii.

Aktualizacja: 15.01.2017 12:07 Publikacja: 12.01.2017 14:35

Libijski despota Muammar Kaddafi został zlinczowany 20 października 2011 r.

Libijski despota Muammar Kaddafi został zlinczowany 20 października 2011 r.

Foto: AFP

Osobiście nie wierzę w bajkę o spontanicznym, ludowładczym zrywie setek tysięcy mieszkańców Tunisu, Kairu i Trypolisu, którzy kierowani „wewnętrznym pragnieniem demokracji" wylegli na centralne place swoich stolic, żeby w żywiołowy i nieprzymuszony sposób demonstrować przeciw tyranii Zina al-Abidina Ben Alego, Muhammada Hosni Mubaraka czy Muammara Kaddafiego.

Trudno uwierzyć, że w krajach, w których relacje władzy ze społeczeństwem tradycyjnie opierają się na stałej inwigilacji obywateli przez służby bezpieczeństwa, dochodzi do autogenicznego zrywu społecznego, wymagającego określonej strategii i z góry opracowanej logistyki działań. Organizacja arabskiej wiosny ludów wskazywała raczej na frakcyjne rozgrywki pomiędzy koteriami w hermetycznych kręgach władzy lub na udział obcych służb wywiadowczych, o czym świadczy przede wszystkim zmienny przebieg rewolucji, która obaliła dyktaturę Hosniego Mubaraka w Egipcie. Podobnie rzecz się miała w Tunezji na początku 2010 r., kiedy tak naprawdę w wyniku odpowiednio pokierowanych demonstracji doprowadzono do ucieczki rzekomo wszechpotężnego prezydenta Ben Alego.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Historia
Metro w krajach azjatyckich Część I: Japonia i Chiny
Historia
Przemysł amerykański wygrał wojnę
Historia
D-Day. Jak Hitler zareagował na wieść, że rozpoczęło się lądowanie w Normandii
Historia
Przypadki szalonego Kambyzesa II
Historia
Paweł Łepkowski: Spór o naturę Jezusa