„Witaj, majowa jutrzenko” – refleksje o Konstytucji 3 maja

Ustawa rządowa uchwalona 3 maja 1791 r. była wyrazem idei nowoczesnego państwa prawa. Choć obowiązywała tylko przez 14 miesięcy, to jej znaczenie symboliczne, moralne i ideowe przetrwało przez kolejne pokolenia.

Publikacja: 01.05.2025 21:00

„Konstytucja 3 maja” – obraz Jana Matejki z 1891 r.

„Konstytucja 3 maja” – obraz Jana Matejki z 1891 r.

„Witaj, majowa jutrzenko, świeć naszej polskiej krainie…” – te słowa pieśni patriotycznej autorstwa Rajnolda Suchodolskiego towarzyszą od lat obchodom uroczystości ku czci Konstytucji 3 maja, przypominając o ważnym wydarzeniu w historii Polski. Utwór jest wykonywany corocznie podczas podnoszenia flagi państwowej na placu Zamkowym w Warszawie w czasie państwowych obchodów upamiętniających konstytucję. Tekst powstał w okresie powstania listopadowego, którego Suchodolski był uczestnikiem. To słowa pełne nadziei, odrodzenia i dumy narodowej, które odzwierciedlają ducha tamtych czasów i patriotyzm, jaki towarzyszył uchwaleniu tego historycznego dokumentu. Dla uczestników powstania listopadowego ta pieśń była symbolem walki o wolność i odrodzenie ojczyzny, podobnie jak Konstytucja 3 maja była wyrazem nowoczesnych dążeń do suwerenności i reform. Obchodząc rocznicę uchwalenia konstytucji, przypominamy sobie o wartościach wolności, patriotyzmu i jedności, które te wydarzenia i pieśń łączą. W ten sposób „Witaj, majowa jutrzenko…” staje się nie tylko hymnem nadziei, ale także symbolem pamięci o dążeniach Polaków do niepodległości i suwerenności. W niniejszym eseju postaram się przyjrzeć refleksjom, jakie niesie ze sobą Konstytucja 3 maja – zarówno w kontekście historycznym, jak i współczesnym, oraz rozważyć, czym jest dzisiaj „majowa jutrzenka” dla naszej tożsamości narodowej.

Pierwszy w Europie najwyższy akt prawny

Konstytucja 3 maja, uchwalona w 1791 r., była pierwszą w Europie i drugą na świecie nowoczesną konstytucją, będącą próbą ocalenia upadającej Rzeczypospolitej. Akt ten nie tylko wyprzedzał swoją epokę, lecz również stał się źródłem inspiracji dla kolejnych pokoleń Polaków walczących o wolną Polskę. Był przełomowym dokumentem w naszych dziejach, stanowiąc próbę reformy ustroju państwa w obliczu jego postępującego kryzysu. Konstytucja wprowadzała nowoczesne zasady ustrojowe, takie jak trójpodział władzy, ograniczenie liberum veto i wzmocnienie władzy wykonawczej przy jednoczesnym zachowaniu monarchii konstytucyjnej. Pomimo że jej obowiązywanie było krótkotrwałe, a same reformy zostały zniweczone przez agresję sąsiadów i drugi rozbiór Polski, konstytucja ta zyskała trwałe miejsce w polskiej świadomości historycznej jako symbol modernizacji i walki o suwerenność. U schyłku XVIII w. Rzeczpospolita Obojga Narodów znajdowała się w stanie głębokiego kryzysu politycznego, społecznego i gospodarczego. Słabość władzy centralnej, uzależnienie się od wpływów obcych mocarstw oraz wewnętrzne mechanizmy ustrojowe – przede wszystkim liberum veto, które paraliżowało prace sejmu – sprawiły, że państwo nie było zdolne do skutecznego działania. Reformy były konieczne, aby zapobiec dalszemu upadkowi i rozbiorom, których pierwsza odsłona nastąpiła już w 1772 r. W obliczu zagrożenia wśród części postępowej szlachty i inteligencji ukształtował się ruch reformatorski inspirowany ideami Oświecenia oraz przykładami rewolucji amerykańskiej, a potem francuskiej. W kręgach skupionych wokół króla Stanisława Augusta Poniatowskiego dojrzewała idea gruntownej przebudowy ustroju państwa, a pierwszy rozbiór Polski przyspieszył potrzebę wprowadzenia reform. Utrata części ziem osłabiła gospodarkę, armię i strukturę państwa, co wywołało poczucie zagrożenia i konieczność zmian.

x

Czytaj więcej

Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy

Król i kierowana przez niego Rada Nieustająca dążyli do modernizacji kraju, aby odzyskać suwerenność i wzmocnić państwo. Usprawniono administrację, porządkowano sprawy miejskie, rozwijano szkolnictwo. Natomiast próby wprowadzenia bardziej radykalnych reform wywoływały sprzeciw carycy Katarzyny II, która odwoływała się do opozycji. Znaczna część szlachty nadal niechętnie odnosiła się do projektów całkowitej przebudowy państwa. Przykładem może być projekt kodeksu prawa napisany w duchu Oświecenia przez Andrzeja Zamoyskiego, który został odrzucony przez sejm w 1780 r. z powodu sprzeciwu ze strony części posłów. Szlachta obawiała się, że wprowadzenie takiego kodeksu może ograniczyć jej przywileje, wolności i samodzielność w podejmowaniu decyzji. Była też niechętna do zmian, które mogłyby osłabić jej pozycję w państwie. Dodatkowo niektóre elementy projektu, takie jak wprowadzenie nowych rozwiązań proceduralnych w sądach i administracji oraz ograniczenie immunitetów, postrzegano jako zbyt nowoczesne lub zbyt daleko idące w porównaniu z tradycyjnymi zwyczajami i przywilejami szlacheckimi. W rezultacie, mimo że projekt miał na celu unowocześnienie i ujednolicenie prawa, to ze względu na opór społeczny i polityczny nie został przyjęty i wprowadzony w życie. Dla króla odrzucenie tego projektu było dużym rozczarowaniem. Mimo to nie podjął on działań, które mogłyby zmienić decyzję sejmu, i akceptował wynik głosowania, choć zapewne odczuwał to jako stratę dla idei reformy i rozwoju kraju. Dla uspokojenia Rosji i opozycji pozornie wycofał się z dalszych prób reformy państwa.

Układ sił na arenie międzynarodowej

Tymczasem sytuacja międzynarodowa uległa zmianie. W drugiej połowie lat 80. XVIII w. główne mocarstwa, które wcześniej ingerowały w wewnętrzne sprawy Rzeczypospolitej, były zaangażowane w konflikty osłabiające ich wpływy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Rosja – główny gwarant status quo w Rzeczypospolitej i przeciwnik reform – w latach 1787–1792 prowadziła dwie wojny równocześnie: z imperium osmańskim (wojna rosyjsko-turecka) oraz z Królestwem Szwecji. Zaangażowanie militarne na dwóch frontach sprawiło, że Katarzyna II nie mogła skutecznie reagować na działania reformatorskie w Polsce, co dało reformatorom przestrzeń do działania. Prusy, choć wcześniej współuczestniczyły w pierwszym rozbiorze Polski, w tym okresie starały się przeciągnąć Rzeczpospolitą na swoją stronę jako potencjalnego sojusznika w rywalizacji z Austrią i Rosją. Nowy król Fryderyk Wilhelm II deklarował, choć bez gwarancji, wsparcie dla polskich reform, co ośmieliło obóz patriotyczny. Austria – skoncentrowana na własnych interesach w południowej Europie i zajęta konfliktem z Turcją, nie była bezpośrednio zaangażowana w sprawy polskie, co również zmniejszyło presję zewnętrzną na status quo w Rzeczypospolitej. Natomiast kraje Europy Zachodniej pogrążyły się w dynamicznych zmianach politycznych i społecznych, zwłaszcza w związku z rewolucją francuską od 1789 r.

Idee Oświecenia i wolności obywatelskich zyskiwały wtedy na znaczeniu i inspirowały reformatorów w całej Europie, również w Polsce. Uchwalenie Konstytucji 3 maja było więc możliwe nie tylko dzięki determinacji polskich reformatorów, lecz również dzięki korzystnemu – choć krótkotrwałemu – układowi sił na arenie międzynarodowej. Względna neutralizacja zagrożeń zewnętrznych w latach 1788–1791 stworzyła unikalne okno możliwości przeprowadzenia reform ustrojowych. Choć czas ten był ograniczony, pozwolił na uchwalenie konstytucji, która w innym układzie sił zapewne nie zostałaby zaakceptowana bez ingerencji sąsiednich mocarstw.

Sejm Wielki (1788–1792)

Jesienią 1788 r. król Stanisław August Poniatowski zwołał do Warszawy sejm, który przeszedł do historii pod nazwą Sejm Wielki (lub: Czteroletni). Był to jeden z najważniejszych sejmów w dziejach Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a jego celem było przeprowadzenie gruntownych reform ustrojowych, wojskowych i gospodarczych w obliczu upadku państwa. Obrady toczyły się od 6 października 1788 r. do 29 maja 1792 r. Zaraz na początku zawiązano konfederację, na której czele stanęli Stanisław Małachowski z Korony i Kazimierz Nestor Sapieha z Litwy. W ten sposób zabezpieczono sejm przed zerwaniem. Znaczna grupa posłów dążyła do przeprowadzenia reform, ale część broniła dawnego ustroju. Dlatego w sejmie od samego początku rozgrywała się ostra walka polityczna. Obrady toczyły się w atmosferze napięć światopoglądowych, walki stronnictw oraz rosnącego poczucia zagrożenia ze strony mocarstw ościennych.

Czytaj więcej

Jakie święto obchodzimy 2 maja? Czy to dzień wolny od pracy?

Sejm zwołano w czasie, gdy Rosja była zaangażowana w wojny z Turcją i Szwecją, co stworzyło dogodne warunki dla reform. Od początku dominującą siłą w izbie stało się Stronnictwo Patriotyczne skupione wokół reformatorów, takich jak Stanisław i Ignacy Potoccy, Adam Kazimierz Czartoryski i Stanisław Małachowski. Ideowym przywódcą był niezasiadający w sejmie Hugo Kołłątaj. Program Stronnictwa Patriotycznego skupiał się na wprowadzeniu szerokich reform mających na celu unowocześnienie i wzmocnienie kraju. Chcieli oni zreformować ustrój państwa, ograniczyć wpływy szlachty, wprowadzić nowe prawa i poprawić funkcjonowanie administracji. Dążyli do zreformowania systemu prawnego, wprowadzenia równych praw dla wszystkich stanów, a także do poprawy sytuacji gospodarczej i wojskowej kraju. Program ten był wyrazem dążeń do zwiększenia suwerenności Rzeczypospolitej oraz uniezależnienia się od Rosji w sojuszu z Prusami. Na członków Stronnictwa Patriotycznego oddziaływały zarówno wydarzenia we Francji, jak i postawa ludu Warszawy. Mieszkańcy stolicy żywo interesowali się pracami sejmu. Postępowe poglądy reformatorów rozpowszechniane były w pismach, książkach, gazetach, piosenkach, wierszach i sztukach teatralnych.

Sejm Wielki zwołano w czasie, gdy Rosja była zaangażowana w wojny z Turcją i Szwecją, co stworzyło dogodne warunki dla reform

Stronnictwu Patriotycznemu przeciwstawiało się Stronnictwo Hetmańskie skupione wokół Franciszka Ksawerego Branickiego, Seweryna Rzewuskiego i Stanisława Szczęsnego Potockiego. Ich program koncentrował się na obronie własnych interesów oraz przywilejów szlachty. Chcieli oni utrzymania tradycyjnych wolności szlacheckich i przeciwdziałali wszelkim reformom, które mogłyby ograniczyć ich wpływy. Opowiadali się za zachowaniem istniejącego porządku społecznego, obawiając się zmian, które mogłyby osłabić pozycję szlachty. W praktyce byli przeciwni reformom i dążyli do obalenia Stanisława Augusta Poniatowskiego przy pomocy Rosji.

Z kolei król prezentował stanowisko umiarkowanie reformistyczne. Pomimo że był autorem wielu reform, starał się równocześnie zachować równowagę między stronnictwami i nie popierał zbyt radykalnych zmian, które mogłyby zagrozić stabilności państwa. Wspierał reformy mające na celu unowocześnienie i wzmocnienie Rzeczypospolitej, takie jak poprawa administracji, prawa i wojska, ale dążył też do zachowania tradycyjnych wartości i przywilejów. Jego stanowisko było raczej kompromisowe, starał się pogodzić różne interesy i wyjść z Sejmu Wielkiego z jak najlepszymi efektami dla kraju.

Czytaj więcej

Konstytucja 3 maja 1791 roku pędzlem Matejki

Pierwsza decyzja Sejmu Wielkiego dotyczyła powiększenia armii do 100 tysięcy żołnierzy. Następnie zniesiono Radę Nieustającą – dotychczasowe narzędzie rosyjskiej kontroli nad państwem. Jej funkcje przejmowały komisje sejmowe i deputacje. Organami administracji lokalnej zostały porządkowe komisje cywilno-wojskowe. W ten sposób władzą naczelną stał się wyłącznie sejm, co było równoznaczne z odzyskaniem przez Rzeczpospolitą niezależności i likwidacją rosyjskiego protektoratu. W maju 1789 r. Rosja zmuszona była ewakuować swoje wojska i magazyny z terytorium Rzeczypospolitej. W czerwcu 1789 r. sejm zdecydował o przeprowadzeniu pierwszego spisu statystycznego obejmującego całą ludność kraju z wyjątkiem szlachty i duchowieństwa. We wrześniu 1789 r. sejm wyłonił Deputację do Formy Rządu, kierowaną przez biskupa Adama Stanisława Krasińskiego, do zadań której należało opracowanie projektu zmian ustroju Rzeczypospolitej. Wkrótce potem, w drugiej połowie listopada 1789 r., z inicjatywy prezydenta Warszawy Jana Dekerta zjechali do stolicy delegaci ze 141 miast królewskich i utworzyli rodzaj konfederacji mieszczańskiej. Złożyli oni opracowaną przez Kołłątaja petycję z żądaniem udziału w sejmie, dopuszczenia do urzędów i prawa nabywania dóbr ziemskich. Sejm, wychodząc naprzeciw tym postulatom, powołał specjalną deputację do opracowania prawa dla miast i odtąd obie deputacje: konstytucyjna i miejska, pracowały równolegle.

Od 1790 r. główną rolę w sejmie sprawował król i powiązane z nim Stronnictwo Patriotyczne. Sejm powołał wtedy liczne komisje, które zajęły się sprawami finansowymi, gospodarki i wojskowości. W marcu 1790 r. w celu zabezpieczenia funduszy na wystawienie armii uchwalono tzw. podatek dochodowy dziesiątego grosza płacony przez szlachtę z prywatnych dóbr ziemskich oraz w podwójnej wysokości z dóbr kościelnych. Jego wysokość pozwoliła jedynie na utrzymanie 46 tys. wojska. Następnie 29 marca 1790 r. podpisano sojusz zaczepno-odporny z Prusami, które zobowiązywały się przyjść z pomocą Rzeczypospolitej w razie jej zaatakowania przez Rosję. Oznaczało to formalne uniezależnienie się polityki polskiej od wpływu Rosji. We wrześniu 1790 r. sejm uchwalił niezbywalność ziem Rzeczypospolitej oraz podjął uchwałę o przywróceniu królowi prawa do nadawania urzędów, które odebrano mu w 1775 r. Jesienią 1790 r. upływała dwuletnia kadencja sejmu. W związku z tym postanowiono, że dotychczasowi posłowie zachowają mandaty i dołączą do nich nowo wybrani. Wybory poselskie odbyły się 16 listopada 1790 r., a nowo uformowany sejm zainaugurował obrady 15 grudnia 1790 r.

Niekorzystne dla Polski geopolityczne rozgrywki

W drugiej połowie 1790 r. układ sił międzynarodowych zaczął zmieniać się na niekorzyść Rzeczypospolitej. Latem cesarz Leopold II porozumiał się z królem Prus Fryderykiem Wilhelmem II, zawierając konwencję w Reichenbach (obecnie Dzierżoniów). Obie strony ustaliły zakończenie wojny austriacko-tureckiej, przywrócenie status quo w Europie Środkowo-Wschodniej, współpracę przeciwko rewolucyjnym tendencjom, w tym możliwość interwencji przeciwko rewolucyjnej Francji, oraz wzajemne uznanie interesów w regionie. Porozumienie austriacko-pruskie przekreśliło nadzieje Rzeczypospolitej na wsparcie Austrii wobec rosnącego zagrożenia ze strony Prus i Rosji. Austria przestała być przeciwwagą dla Prus, a Prusy uzyskały swobodę działania m.in. wobec Polski. Zniknęła nadzieja na austriackie poparcie dla reform i niezależność od Rosji.

W tym samym czasie (14 sierpnia 1790 r.) Szwecja wycofała się z wojny z Rosją, którą prowadziła od 1788 r. Wojna szwedzko-rosyjska była dla Rzeczypospolitej korzystna, ponieważ wiązała siły rosyjskie na północy. Dzięki temu Rosja nie mogła aktywnie interweniować w sprawy Rzeczypospolitej, co umożliwiło rozpoczęcie reform i zwołanie Sejmu Czteroletniego. Zakończenie wojny zwiększało prawdopodobieństwo, że caryca Katarzyna II zacznie bardziej stanowczo sprzeciwiać się reformom i wspierać siły konserwatywne, zważywszy, że konflikt rosyjsko-turecki na południu także wygasał. Dlatego przyspieszono prace nad projektem nowej ustawy rządowej. Wybory uzupełniające do sejmu z listopada 1790 r. zmieniły skład izby – wprowadzono nowych posłów przychylnych reformom. Wzrósł wpływ Stronnictwa Patriotycznego, do którego dołączył król Stanisław August Poniatowski. Prace nad konstytucją prowadzone były w tajemnicy, głównie w pałacu Radziwiłłowskim w Warszawie (obecnie Pałac Prezydencki). W spotkaniach uczestniczyli król, Ignacy Potocki i Hugo Kołłątaj. Celem było uniknięcie oporu ze strony konserwatystów i prorosyjskich posłów.

Konstytucja była wynikiem kompromisu pomiędzy monarchistami reprezentowanymi przez króla i jego stronnictwo, republikanami z Ignacym Potockim na czele oraz działaczami społeczno-oświatowymi spod znaku Kuźnicy Kołłątajowskiej. Oprócz pracy nad tekstem trwały także intensywne działania polityczne polegające na budowaniu poparcia wśród posłów, izolowaniu opozycji, zwłaszcza przeciwników reform z obozu hetmańskiego, oraz przekonywaniu posłów do konieczności uchwalenia ustawy zasadniczej „w momencie zaskoczenia”. Coraz bardziej realne zagrożenie reakcją Rosji przyspieszyło działania. Król i stronnictwo reform zdecydowali się na uchwalenie konstytucji „z zaskoczenia”, korzystając z okresu świątecznego, kiedy wielu posłów wyjechało z Warszawy. Wcześniej, 18 kwietnia 1791 r., uchwalono prawo o miastach zezwalające mieszczanom na nabywanie dóbr ziemskich i dopuszczające przedstawicieli miast królewskich do sejmu, z prawem głosu w sprawach miejskich i handlowych. Natomiast dzień uchwalenia konstytucji został starannie wyreżyserowany.

„Vivat król, vivat konstytucja!”

Zwolennicy reform skrzyknęli się w nocy z 2 na 3 maja, a tekst ustawy został dostarczony posłom dopiero rano, tuż przed rozpoczęciem obrad. Rankiem 3 maja 1791 r. tłumy warszawiaków zgromadziły się wokół Zamku Królewskiego, wspierając obóz reformatorski. W sali sejmowej panowała podniosła atmosfera – obecni byli król Stanisław August Poniatowski, marszałek sejmu Stanisław Małachowski, a także kluczowi twórcy konstytucji: Ignacy Potocki, Hugo Kołłątaj i inni. Od razu po rozpoczęciu obrad przystąpiono do dyskusji nad projektem ustawy rządowej. Mimo krótkiego czasu na zapoznanie się z treścią większość posłów była zdeterminowana, by poprzeć projekt. Obrady trwały ponad sześć godzin.

Dopiero pod wieczór podniosły się w sali okrzyki: „Vivat król, vivat konstytucja!”. W atmosferze ogromnego uniesienia patriotycznego król złożył przysięgę na konstytucję. Ogół sejmujących pospieszył z Zamku do pobliskiej katedry św. Jana. W świątyni zakończyły się uroczystości polityczne związane ze zmianą ustroju Rzeczypospolitej. Konstytucja została przyjęta jednomyślnie, bez formalnego głosowania – co w praktyce oznaczało aprobatę obecnych, choć bez udziału całego sejmu.

„Zaprzysiężenie Konstytucji 3 maja” – rysunek Jana Piotra Norblina z 1791 r.

„Zaprzysiężenie Konstytucji 3 maja” – rysunek Jana Piotra Norblina z 1791 r.

Foto: POLONA

Konstytucja 3 maja była nowoczesnym dokumentem ustrojowym, który miał zreformować Rzeczpospolitą Obojga Narodów i uczynić ją sprawniej funkcjonującym państwem. Składała się z 11 artykułów i zawierała rozwiązania inspirowane ideami Oświecenia oraz doświadczeniami konstytucji amerykańskiej uchwalonej w 1787 r. Jednym z najważniejszych zapisów konstytucji było zniesienie zasady liberum veto, która przez ponad 100 lat paraliżowała proces legislacyjny i prowadziła do anarchii politycznej. Od tej pory decyzje sejmu miały być podejmowane większością głosów. Zakazano także zawiązywania konfederacji i konfederackich sejmów, co miało zapobiec nielegalnym wpływom zewnętrznym i destabilizacji państwa. Konstytucja ustanawiała trójpodział władzy, zgodnie z koncepcją Monteskiusza: władza ustawodawcza – należała do dwuizbowego Sejmu złożonego z Izby Poselskiej i Senatu. Władza wykonawcza – została powierzona królowi i Straży Praw, czyli radzie wykonawczej złożonej z ministrów. Władzę sądowniczą miały sprawować niezależne sądy, oddzielone od władzy ustawodawczej i wykonawczej. Zniesiono wolną elekcję, która prowadziła do korupcji i ingerencji obcych mocarstw. Ustanowiono monarchię dziedziczną. Po śmierci króla Stanisława Augusta Poniatowskiego tron miał przypaść dynastii Wettynów, zaczynając od Fryderyka Augusta z Saksonii. Konstytucja wzmacniała pozycję króla jako głowy państwa. Król zyskał realny wpływ na rząd (poprzez Straż Praw), jednak nie sprawował władzy absolutnej – był ograniczany przez Sejm i odpowiedzialność ministrów. Konstytucja potwierdzała i rozszerzała prawa mieszczan zapisane w prawie o miastach z kwietnia 1791 r. Mieszczanie mogli odtąd nabywać ziemię, piastować urzędy, a najzamożniejsi uzyskali prawo do uczestnictwa w sejmie jako przedstawiciele miast. Chociaż konstytucja nie zniosła pańszczyzny, to po raz pierwszy uznała chłopów za część narodu, gwarantując im opiekę prawa i państwa. Był to krok w kierunku poprawy ich sytuacji, choć ograniczony w praktyce. Konstytucja podkreślała, że władza pochodzi od narodu, a nie od jednostki czy klasy społecznej. Suwerenność spoczywała w rękach całego społeczeństwa reprezentowanego przez posłów i senatorów.

Konstytucja 3 maja była nie tylko przejawem politycznego pragmatyzmu, ale także wyrazem idei nowoczesnego państwa prawa. Choć obowiązywała jedynie przez 14 miesięcy i nie zdołała uchronić Rzeczypospolitej przed rozbiorami, to jej znaczenie symboliczne, moralne i ideowe przetrwało przez kolejne pokolenia. Z czasem stała się fundamentem polskiego patriotyzmu, symbolem walki o nowoczesne, suwerenne państwo i odzwierciedleniem ducha narodowej wspólnoty. Konstytucja była pierwszą próbą całościowej naprawy ustroju Rzeczypospolitej. Przypominała, że państwo może się reformować w sposób pokojowy, racjonalny i zgodny z ideami Oświecenia. W późniejszych epokach uchodziła za dowód dojrzałości politycznej narodu, który – mimo upadku – był zdolny do autorefleksji i samoreformy. Po rozbiorach konstytucja stała się mitem założycielskim polskiej myśli niepodległościowej. Dla pokoleń Polaków żyjących pod zaborami była symbolem utraconego państwa, ale też wzorem, do którego należało dążyć. Rocznica uchwalenia Konstytucji 3 maja była obchodzona konspiracyjnie jako święto narodowe, nawet gdy było to zakazane.

Konstytucja przypominała, że Polacy byli jednym z pierwszych narodów w Europie, który podjął próbę stworzenia nowoczesnego państwa opartego na prawie, konstytucji i podziale władzy. Wzmocniła dumę narodową, podtrzymywaną przez literaturę, historiografię i edukację. W II Rzeczypospolitej Konstytucja 3 maja była czczona jako święto państwowe – jej ideały znalazły wyraz w Konstytucji marcowej z 1921 r. Po roku 1989 święto 3 maja zostało ponownie ustanowione jako dzień wolny od pracy, a sama konstytucja stała się punktem odniesienia w debatach o państwowości, demokracji i suwerenności. Konstytucja 3 maja przypomina, że sprawne państwo wymaga reform, dialogu społecznego, odpowiedzialności elit i współdziałania obywateli. Wciąż inspiruje jako wzór patriotyzmu rozumianego nie jako opór, lecz jako twórcze działanie dla dobra wspólnego.

Konstytucja 3 maja była nie tylko aktem prawnym, lecz także głęboko osadzonym symbolem narodowego dążenia do odrodzenia i modernizacji. Choć trwała zaledwie przez 14 miesięcy, jej znaczenie przekraczało ramy polityczne, stając się fundamentem polskiego patriotyzmu i nadzieją na lepsze jutro. W kontekście trudnej historii Polski, gdzie często brakowało czasu na wprowadzenie zmian, 3 maja stał się dniem, który przypominał o możliwości reform, o dążeniu do porządku opartego na prawie, sprawiedliwości i współpracy.

Choć konstytucja nie ocaliła Polski przed rozbiorami, to w świadomości historycznej Polaków stała się niewyczerpanym źródłem inspiracji i przykładem narodowej jedności. Była symbolem intelektualnego i moralnego odrodzenia, który mówił, że naród, nawet w najcięższych chwilach, może stawić czoła wyzwaniom i podjąć reformy, które wyznaczają drogę do lepszego i sprawiedliwszego państwa.

Dla współczesnych Polaków Konstytucja 3 maja nie jest tylko wspomnieniem przeszłości, ale i lekcją na przyszłość. To wezwanie, by nieustannie dążyć do rozwoju, do tworzenia silnego, sprawiedliwego i demokratycznego państwa. Uczmy się z jej ducha i pielęgnujmy wartości, które zawierała, aby nie zapomnieć, że każdy naród ma w sobie siłę do samodzielnego kształtowania swojego losu.

o autorze

Dr Katarzyna Stelmasiak

Autorka jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie historii, specjalizuje się w historii nowożytnej XVI–XVIII wieku ze szczególnym uwzględnieniem dziejów Ameryki kolonialnej i pierwszych lat tworzenia Stanów Zjednoczonych. Ponadto zajmuje się historią szeroko pojętej kultury materialnej. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Badań nad Wiekiem Osiemnastym. Obecnie związana zawodowo z Instytutem Historii i Polemologii Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie

„Witaj, majowa jutrzenko, świeć naszej polskiej krainie…” – te słowa pieśni patriotycznej autorstwa Rajnolda Suchodolskiego towarzyszą od lat obchodom uroczystości ku czci Konstytucji 3 maja, przypominając o ważnym wydarzeniu w historii Polski. Utwór jest wykonywany corocznie podczas podnoszenia flagi państwowej na placu Zamkowym w Warszawie w czasie państwowych obchodów upamiętniających konstytucję. Tekst powstał w okresie powstania listopadowego, którego Suchodolski był uczestnikiem. To słowa pełne nadziei, odrodzenia i dumy narodowej, które odzwierciedlają ducha tamtych czasów i patriotyzm, jaki towarzyszył uchwaleniu tego historycznego dokumentu. Dla uczestników powstania listopadowego ta pieśń była symbolem walki o wolność i odrodzenie ojczyzny, podobnie jak Konstytucja 3 maja była wyrazem nowoczesnych dążeń do suwerenności i reform. Obchodząc rocznicę uchwalenia konstytucji, przypominamy sobie o wartościach wolności, patriotyzmu i jedności, które te wydarzenia i pieśń łączą. W ten sposób „Witaj, majowa jutrzenko…” staje się nie tylko hymnem nadziei, ale także symbolem pamięci o dążeniach Polaków do niepodległości i suwerenności. W niniejszym eseju postaram się przyjrzeć refleksjom, jakie niesie ze sobą Konstytucja 3 maja – zarówno w kontekście historycznym, jak i współczesnym, oraz rozważyć, czym jest dzisiaj „majowa jutrzenka” dla naszej tożsamości narodowej.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia Polski
Marian Spychalski: bezwzględny karierowicz
Historia Polski
Trwa budowa podziemnego serca wyjątkowego muzeum. Będzie w nim agora
Historia Polski
Rocznica wyzwolenia obozu Flossenburg. Nadzorczyni SS nie doczekała sądu
Historia Polski
Mieszko z Piastów, cwany geniusz
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Historia Polski
Bogusław Chrabota: Bóg jedyny, Bóg zmartwychwstały
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne