Paweł Łepkowski: Nigdy nie wolno tracić nadziei

„Nocy dzisiejszej odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec Państwa Polskiego, co stwierdzam wobec Boga i historii” – napisał prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki w odezwie do narodu polskiego 1 września 1939 r.

Publikacja: 05.09.2024 21:00

Tablica zawieszona na ścianie kruchty kościoła pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Skotnikach upami

Tablica zawieszona na ścianie kruchty kościoła pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela w Skotnikach upamiętnia sześcioro przedstawicieli rodziny Skotnickich herbu Bogoria, którzy zakończyli życie podczas II wojny światowej. Pięciu braci zginęło śmiercią męczeńską

Foto: Paweł Łepkowski


Słowa „odwieczny wróg” mają w niej wyjątkowy ciężar semantyczny. Noszą w sobie ponadczasowe ostrzeżenie skierowane do wszystkich pokoleń Polaków.

W historii Polski było bowiem aż siedem konfliktów zbrojnych, które możemy określić mianem wojny polsko-niemieckiej. Cztery pierwsze z niewielkimi przerwami przypadają na trzy pierwsze dekady X w., a więc w czasie decydującym o kształtowaniu się polskiej państwowości. Choć brzmi to bardzo lapidarnie i zdawkowo, jest to dowód, że Polska była od początku postrzegana przez Niemców jako problem. Esencjonalnie podsumował to sam Heinrich Himmler, który meldując Hitlerowi o wybuchu powstania warszawskiego, wyłożył niemieckie stanowisko historyczne: „(…) Warszawa, stolica, głowa i inteligencja tego byłego 16–17-milionowego narodu Polaków zostanie zniszczona. Tego narodu, który od 700 lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej bitwy pod Tannenbergiem leży nam w drodze”.

Niemcy ponowili próbę wymazania nas z mapy świata

Likwidacja naszej państwowości stanowi zatem conditio sine qua non dla niemieckiego ekspansjonizmu. Pamiętajmy, że rozbiory to głównie dzieło Niemców. Obojętne, czy podawali się za Rosjan (jak księżniczka anhalcka Zofia Fryderyka Augusta von Anhalt-Zerbst zasiadająca na rosyjskim tronie jako caryca Katarzyna II), Prusaków czy za Austriaków. I choć słowa te brzmią na obecnym etapie stosunków polsko-niemieckich prowokacyjnie, to nie da się pominąć oczywistego wniosku, że to przede wszystkim teutoński żywioł pochłonął I Rzecząpospolitą.

Czytaj więcej

Wrzesień 1939. Dramat ludności cywilnej

1 września 1939 r. Niemcy ponowili tę odwieczną próbę wymazania nas z mapy świata. Już o godz. 4.40 dwie eskadry bombowców niemieckich dokonały kilku nalotów na położony w województwie łódzkim Wieluń, zabijając ponad 2 tys. osób. Pięć minut później okręt liniowy Schleswig-Holstein otworzył w kierunku Westerplatte ogień ze wszystkich dział, a niemieckie siły zbrojne przystąpiły do ataku na Polskę na wielu frontach. Na nasz kraj napadła także Słowacja. Już w pierwszych dniach wojny wojsko niemieckie dokonało licznych zbrodni wojennych na jeńcach i ludności cywilnej. Ale to był dopiero początek. W latach 1939–1945 na każdy tysiąc mieszkańców zabitych zostało 220 osób, a w niemieckich kazamatach zamordowano ponad 80 proc. polskiej inteligencji, duchowieństwa i ziemiaństwa.

Historia zacnego i prastarego rodu Skotnickich

W ostatnich dniach sierpnia miałem przyjemność odwiedzić malowniczą podsandomierską wieś Skotniki, która wiekiem swoim prawdopodobnie dorównuje Gnieznu. Znajduje się tam pięknie zachowany dwór rodziny Skotnickich herbu Bogoria – prastarego i wielce zasłużonego dla ojczyzny rodu rycerskiego, który swym dostojeństwem i starszeństwem góruje nad największymi familiami magnackimi Rzeczypospolitej. W lokalnym XIV-wiecznym kościele parafialnym św. Jana Chrzciciela, ufundowanym przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława z Bogorii i Skotnik, do którego odwiedzenia wszystkich gorąco zachęcam, znajduje się umieszczona na ścianie tablica, która bardzo mnie poruszyła. Zawiera imiona i nazwiska sześciorga osób z jednego pokolenia rodu Skotnickich, którzy zginęli w służbie ojczyźnie w latach 1939–1945.

Nie dość bowiem, że wojna odebrała życie jednemu pokoleniu, to komuniści okradli tę rodzinę z majątku. A jednak wbrew wszelkim przeciwnościom losu Skotniccy przetrwali

Pierwszym z nich jest bohater wojny obronnej 1939 r. – generał brygady Stanisław Skotnicki, ps. Grzmot, który w bitwie nad Bzurą dowodził Grupą Osłonową kawalerii swojego imienia. 18 września pod Tułowicami dostał się do niewoli niemieckiej. W wyniku ran odniesionych w czasie bitwy zmarł następnego ranka. Ostatnim wymienionym na tablicy jest Maksymilian Skotnicki, porucznik kawalerii, który zmarł w niemieckiej niewoli w Murnau. Wydawało się, że świetność rodu wywodzącego się od piastowskiego komesa Mikołaja wygasła w połowie XX w. Nie dość bowiem, że wojna odebrała życie jednemu pokoleniu, to komuniści okradli tę rodzinę z majątku. A jednak wbrew wszelkim przeciwnościom losu Skotniccy przetrwali. Michał Skotnicki – wnuk zamordowanego w Murnau porucznika Maksymiliana Skotnickiego – dynamicznie zmienia dzisiaj oblicze Warszawy. To kolejny, wymowny etap walki z Hitlerem, który chciał to miasto wymazać z mapy Europy.

Czytaj więcej

Polacy mieli zostać zgładzeni po dokonaniu Holocaustu

Historia zacnego i prastarego rodu Skotnickich pokazuje, że nigdy nie należy tracić nadziei i ufności w zwycięstwo. Ostatecznie dzięki determinacji i poświęceniu takich patriotów wygraliśmy tę wojnę, choć przez powojenne podporządkowanie Moskwie zajęło nam to dłużej niż innym narodom. Warto o tym pamiętać, spoglądając w przyszłość – nie zapominając jednocześnie o przeszłości.

Słowa „odwieczny wróg” mają w niej wyjątkowy ciężar semantyczny. Noszą w sobie ponadczasowe ostrzeżenie skierowane do wszystkich pokoleń Polaków.

W historii Polski było bowiem aż siedem konfliktów zbrojnych, które możemy określić mianem wojny polsko-niemieckiej. Cztery pierwsze z niewielkimi przerwami przypadają na trzy pierwsze dekady X w., a więc w czasie decydującym o kształtowaniu się polskiej państwowości. Choć brzmi to bardzo lapidarnie i zdawkowo, jest to dowód, że Polska była od początku postrzegana przez Niemców jako problem. Esencjonalnie podsumował to sam Heinrich Himmler, który meldując Hitlerowi o wybuchu powstania warszawskiego, wyłożył niemieckie stanowisko historyczne: „(…) Warszawa, stolica, głowa i inteligencja tego byłego 16–17-milionowego narodu Polaków zostanie zniszczona. Tego narodu, który od 700 lat blokuje nam Wschód i od czasu pierwszej bitwy pod Tannenbergiem leży nam w drodze”.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia Polski
Masońskie znalezisko w Zamku Książ
Historia Polski
Czy w Chełmie pochowano wampira
historia
W Warszawie odbył się pogrzeb dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza
Historia Polski
Jan III Sobieski, lew Lechistanu
Historia Polski
Wiedeń 1683: bezsprzeczne i bezdyskusyjne zwycięstwo
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne