Reklama

Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego – pretorianie Bieruta

Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego miał być dla polskojęzycznego stalinowskiego reżimu formacją „najwierniejszą z wiernych”. W praktyce jednak różnie z tym bywało.

Publikacja: 20.06.2024 21:00

Przysięga żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ok. 1958 r.

Przysięga żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ok. 1958 r.

Foto: Andrzej Marczak / Forum

KBW był bez wątpienia jednym z narzędzi komunistycznego terroru. Polował na żołnierzy wyklętych, pacyfikował wsie sprzyjające podziemiu, chronił fałszerstwa wyborcze, strzegł więzień i obozów, brał udział w wysiedlaniu Ukraińców podczas akcji „Wisła”, dbał o bezpieczeństwo przywódców Polski Ludowej, a w 1956 r. pacyfikował Poznań. Był formacją wzorowaną na Wojskach Wewnętrznych NKWD. Komunistyczni fanatycy stanowili w nim jednak wyraźną mniejszość. W jego szeregach przeważali chłopcy z biednych wsi, z których komunistów dopiero trzeba było zrobić. Dosyć często zdarzało się, że nie byli oni przekonani co do sensowności walki, do jakiej ich rzucono. Gardzili swoimi politrukami, ale za to ślepo ufali skomunizowanym kapelanom.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Historia Polski
Awantura o Krakowskie Przedmieście. Jak Warszawa gra w filmach?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Historia Polski
Amerykanie odnaleźli zabytek zrabowany z Gołuchowa w czasie wojny
Historia Polski
Wątpliwa reputacja Wehrmachtu w kampanii polskiej 1939 r.
Historia Polski
Adam Mickiewicz – pytania o Rosję
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Historia Polski
Cichociemny, który skoczył w noc
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama