W związku z rocznicą tragedii w Jonestown przypominamy tekst, jaki ukazał się w "Rzeczpospolitej" w sierpniu 2016 roku.
Prawie wszystkie ciała były widoczne z helikoptera. 909 ofiar, z czego ponad jedną trzecią stanowiły dzieci, leżało na trawie wokół głównego budynku osady Jonestown w północnej Gujanie. Było to największe zbiorowe samobójstwo w historii świata, choć w przypadku dzieci trudno mówić o wolnej woli i świadomej decyzji. Śmierć blisko tysiąca amerykańskich cywilów 18 listopada 1978 r. była najtragiczniejszą znaną katastrofą (do ataku na WTC). Zbiorową samozagładę przygotowywano w sekcie od wielu lat. Jednak o dacie nie zdecydowały apokaliptyczne proroctwa, lecz 24 godziny poprzedzające tragedię. W tym krótkim czasie splot wydarzeń doprowadził guru sekty Jima Jonesa do decyzji o popełnieniu „rewolucyjnego samobójstwa".