Każdy rodzic chce jak najlepiej wychować swoje dzieci. W przekonaniu Saddama Husajna jego dwaj synowie, Udaj i Kusaj, również zostali wprowadzeni w dorosłość zgodnie z jego wzorcem: mieli być tyranami służącymi „dynastii" założonej przez ich ojca w 1979 r. Historia potomków jednego z najbardziej nieobliczalnych i brutalnych dyktatorów XX stulecia pokazuje, jak makabryczne formy wychowania i szkolenia Saddam zafundował swoim pociechom.
Starszy Udaj (ur. 18 czerwca 1964 r.) i młodszy Kusaj (ur. 17 maja 1966 r.) już w dzieciństwie uczestniczyli w egzekucjach przeciwników reżimu, na którego czele stał ich ojciec. Według dyktatora miało to przygotować młodych chłopców do twardej politycznej walki w przyszłości. Husajn nie chciał, aby jego synowie zaznali kiedyś klęski, tak jak jego przeciwnicy polityczni obaleni w wyniku zamachu stanu z 1979 r. Pomimo najszczerszych chęci zarówno synowie, jak i ich ojciec nie uciekli przed upadkiem i śmiercią, która okazała się nieuchronna.
Psychopata i gwałciciel
Z najróżniejszych relacji, opisów prasowych czy książkowych starszy syn Saddama, Udaj, jawił się jako sadystyczny psychopata, który czerpał przyjemność z zadawania bólu innym. Przypalał swoich znajomych papierosami, dźgał nożem lub stosował narzędzie do tortur znane jako falaka. Były to specjalne dyby, dzięki którym unieruchamiano nogi w taki sposób, aby można było uderzać z ogromną siłą w pięty osoby torturowanej, powodując potworny ból. Kiedy Udaj nie mógł osobiście uczestniczyć w wyznaczonej przez siebie karze chłosty, kat wykonujący jego rozkazy informował go za pomocą telefonu o przebiegu wydarzeń. Dzięki temu Udaj mógł nasłuchiwać w aparacie telefonicznym krzyków bitej osoby.
Starszy syn Saddama znany był z niekontrolowanych wybuchów złości. Na jednym z rodzinnych zjazdów wpadł w szał z błahego powodu, sięgnął po broń i zaczął strzelać do przyrodniego brata Saddama, Barzana Ibrahima al-Tikriti. W wyniku strzelaniny śmierć poniosło kilku tancerzy występujących na przyjęciu. Al-Tikriti z ranami postrzałowymi trafił do szpitala. Husajn uznał to za nieznaczący wybryk swojego syna.
Kiedy w 1988 r. w Bagdadzie wydano przyjęcie na cześć państw arabskich popierających Irak w wojnie z Iranem, nieobliczalny Udaj zaatakował osobistego kucharza swojego ojca. Mężczyzna został obalony na ziemię i kilkukrotnie dźgnięty nożem. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. Saddam wpadł w ogromny gniew i tym razem nie miał zamiaru puścić tego występku płazem. Udaj trafił przed sąd i został skazany na karę ośmiu lat pozbawienia wolności. Została ona wkrótce zamieniona na... 40-dniowe zesłanie do Szwajcarii (z powodu nielegalnego posiadania broni musiał uciekać do Francji). Po powrocie do ojczyzny w 1996 r. Udaj został zaatakowany przez zamachowca na jednej z bagdadzkich ulic. Jego ciało przeszyło siedem kul. Przeżył wyłącznie dzięki usilnym staraniom francuskich chirurgów. To wydarzenie sprawiło, że został całkowicie pozbawiony szans na sukcesję po swoim ojcu. Oficjalnie sprawował 15 różnych funkcji w Iraku. Był przewodniczącym Irackiego Komitetu Olimpijskiego, zarządzał bagdadzką telewizją Babil oraz gazetą „Szabab". Pełnił również funkcję głównodowodzącego paramilitarnej organizacji, tzw. fedainów Husajna. Należeli do niej fanatycy będący ślepo oddani Saddamowi. Fedaini wsławili się atakami na przeciwników reżimu. Działali z ogromną brutalnością, nie przebierając w metodach eliminacji wrogów. Podczas II wojny w Zatoce Perskiej stawiali twardy opór siłom koalicji amerykańskiej.