Reklama

Celsjusz i Kelvin. Władcy temperatury

Współczesne skale pomiarów temperatury stworzyli trzej geniusze. Choć zmarli dawno temu, ich idee nadal konkurują ze sobą na całym świecie.

Publikacja: 12.11.2020 21:00

Anders Celsjusz (1701–1744) i William Thomson, lord Kelvin (1824–1907)

Anders Celsjusz (1701–1744) i William Thomson, lord Kelvin (1824–1907)

Foto: Wikipedia

W 170 r. n.e. Claudius Galenus, rzymski lekarz pochodzenia greckiego, jako pierwszy opracował standardową metodę opisu temperatury. Jednak pierwsze termometry nazwane termoskopami opracował dopiero Galileusz w 1593 r. Do mierzenia temperatury używał powietrza i wina. Odczyt z użyciem wina był jednak niedokładny z uwagi na zmieniające się ciśnienie atmosferyczne. Galileusz zbudował swój znacznie dokładniejszy termoskop będący unowocześnionym modelem wskaźnika temperatury. Niektórzy historycy uważają, że Galileusz zapożyczył pomysł swojego termoskopu od urządzenia skonstruowanego w 210 r. przez Filona z Bizancjum. Włoski geniusz jedynie go udoskonalił, umieszczając w szczelnie zamkniętym szklanym cylindrze kilka zanurzonych w cieczy szklanych przezroczystych kul zawierających pokolorowaną ciecz. Cylinder wypełniony był płynem o współczynniku rozszerzalności termicznej zdecydowanie większej od rozszerzalności wody. Zwykle używa się do tego celu czterochlorku węgla, etanolu czy izopropanolu. Szczelne zamknięcie cylindra powoduje uniezależnienie pomiaru od ciśnienia atmosferycznego. Każdy z przynajmniej pięciu pływaków został tak dobrany pod względem masy i objętości, by przy różnych temperaturach znajdował się w równowadze hydrostatycznej. Wzrost lub obniżenie się temperatury powodowały zatonięcie lub wypłynięcie oznakowanych pływaków.

Taki termometr był oczywiście niedokładny i nieporęczny w użyciu. Dopiero w 1664 r. Robert Hooke wynalazł termometr, w którym zabarwiony alkohol rozszerzał się pod wpływem ciepła i kurczył pod wpływem zimna. Wtedy właśnie dokonano pierwszych w historii niezawodnych zapisów temperatur.

czyli amerykańska codzienność

Urodzony 24 maja 1686 r. w Gdańsku Daniel Gabriel Fahrenheit początkowo pracował na termometrze z alkoholem, skonstruowanym przez duńskiego uczonego Olausa Roemera. Swój pierwszy rtęciowy termometr skonstruował w 1724 r., a rok później opracował także jego skalę, nazywaną odtąd skalą Fahrenheita. Punkt wrzenia na tej skali to 212°F, punkt zamarzania zaś 32°F. Rtęć jest bowiem jedynym metalem, który w temperaturze pokojowej znajduje się w stanie płynnym.

Mieszkając w Holandii, Fahrenheit konstruował termometry, barometry i wysokościomierze. Zaobserwował współzależność temperatury wrzenia wody od ciśnienia. Skala Fahrenheita jest używana obecnie głównie w USA, na Kajmanach, Belize i Palau. Większość państw świata preferuje skalę Celsjusza.

Skala Fahrenheita jest natomiast dość często używana w różnych częściach świata w termometrach medycznych. Temperatura zdrowego ludzkiego organizmu mierzona w tej skali wynosi 98°F, czyli 36,6°C. Niektórzy naukowcy są przekonani, że skala Fahrenheita pozwala najdokładniej wykryć zmiany w temperaturze ciała ludzkiego.

Reklama
Reklama

Nazwisko, które zna każde dziecko

W XVII i XVIII wieku żyła w szwedzkiej Uppsali pewna niezwykła rodzina. Nosiła nazwisko Celsjusz. Mężczyźni w tej rodzinie byli szczególnie uzdolnieni do nauk ścisłych, w tym astronomii, matematyki i fizyki. 27 listopada 1701 r. na świat przyszedł najsławniejszy członek tej rodziny – Anders. To on sprawił, że nazwisko rodowe istnieje w świadomości większości ludzi na świecie.

Anders był przede wszystkim znakomitym astronomem. Ale do pocztu wielkich wynalazców trafił nie za sprawą obserwacji nieba, ale pomiaru temperatury. Odziedziczony po ojcu i dziadku talent do matematyki i fizyki sprawił, że Anders Celsjusz w 1730 r., w wieku 29 lat, został profesorem Uniwersytetu w Uppsali. Celsjusz obserwował niebo, ale było to w ówczesnej Szwecji mocno kłopotliwe, gdyż w pochłoniętym działalnością wojenną kraju nie zbudowano żadnego obserwatorium. Młody astronom musiał zatem odwiedzać obserwatoria w Norymberdze, Rzymie i najsłynniejsze Obserwatorium Paryskie zbudowane za panowania króla Ludwika XIV, a kierowane przez Jacques'a Cassiniego. Był on synem pochodzącego z Italii francuskiego astronoma i matematyka Giovanniego Cassiniego, który w latach 1671–1712 został pierwszym dyrektorem tej znakomitej placówki naukowej.

Nazwisko Cassini kojarzy nam się dzisiaj głównie z sondą kosmiczną Cassini-Huygens, która 15 października 1997 r. wyruszyła z Cape Canaveral w siedmioletnią podróż w kierunku Saturna. Po osiągnięciu strefy planety Cassini-Huygens przez 13 lat przesyłała na Ziemię bezcenne dane dotyczące Saturna i jego księżyców. 15 września 2018 r. sonda zakończyła swoją misję i spłonęła w atmosferze badanej planety.

Obserwatorium Paryskie, do którego Anders Celsjusz przybył w 1734 r., wysłało go jako asystenta Pierre'a L. de Maupertuisa, który kierował wyprawą naukowo-badawczą do Laponii. Celem ekspedycji było dokonanie pomiarów geodezyjnych i ustalenie stopnia szerokości geograficznej badanego miejsca, które wykazałoby, że Ziemia pomimo swej kulistości jest rzeczywiście spłaszczona na biegunach. Podobna wyprawa w tym samym czasie badała tereny w Peru w okolicach równika. Udana ekspedycja do Laponii przyniosła Celsjuszowi rozgłos i sławę w Szwecji, a u niego samego utrwaliła przekonanie, że zorze polarne mają charakter magnetyczny.

Celsjusz był tak zachwycony Obserwatorium Paryskim, że rozpoczął starania, aby podobna uniwersytecka placówka powstała w Uppsali. W roku 1741 udało mu się zrealizować marzenia. W pierwszym szwedzkim obserwatorium Anders Celsjusz opracował listę ok. 300 gwiazd. Dokonał tego, obserwując nocne niebo za pomocą wytłumiających światło szklanych płytek. Na liście Celsjusza najjaśniejszą gwiazdą o „mocy" 25 szklanych płytek okazał się Syriusz.

W 1742 r., a więc na krótko przed swą śmiercią, szwedzki fizyk i astronom opracował i zaproponował termometryczną skalę do mierzenia temperatur nazwaną od jego imienia skalą Celsjusza. Opublikowany w Kronikach Królewskiej Akademii Nauk artykuł pt. „Uwagi o dwóch stałych stopniach termometru" okazał się przełomem w dziedzinie fizyki zajmującej się temperaturą ciał. Jako podstawę przy ustalaniu skali temperatur przyjął dwie wartości: dolną temperaturę krzepnięcia wody i przemianę jej w ciało stałe. Na podzielonej przez Celsjusza 100-stopniowej skali punkt zamarzania wody oznaczony jest symbolem 0°, a wrzenia 100°, kiedy woda przechodzi w stan lotny. Początkowo Celsjusz przyjął odwrotnie rozumiany odczyt. Podając te wartości, należy dodać literkę „C" jako oznaczenie, o jaką skalę tu chodzi. Od 1774 do 1954 r. jeden stopień Celsjusza rozumiany był jako 1/100 różnicy pomiędzy temperaturą topnienia lodu i wrzeniu wody przy ciśnieniu normalnym jednej atmosfery fizycznej.

Reklama
Reklama

Współcześnie Międzynarodowe Biuro Miar i Wag zdefiniowało skalę Celsjusza, biorąc za podstawę temperaturę zera bezwzględnego (wynosi ona -273,15° w skali Celsjusza) oraz temperaturę punktu potrójnego wody VSMOW (00,1°C). W tym układzie stopień Celsjusza wynosi 1/273,16 w odniesieniu do zera absolutnego. Celsjusz lub skala 100-stopniowa (centigrade) jest używana przez Światową Organizację Meteorologiczną i w większości krajów naszego globu. Nazwa skali „centigrade" jest połączeniem wyrazów „centi", czyli 100, i „grade", czyli stopień. Została wprowadzona w 1744 r. Była pierwszą i podstawową skalą temperatur do 1948 r. Na cześć wielkiego szwedzkiego odkrywcy Generalna Konferencja Miar, w ramach standaryzacji nazewnictwa różnych jednostek dla pomiaru temperatury, wprowadziła w miejsce „skali 100-stopniowej" nazwę Celsjusz.

Najgorętsza i najzimniejsza temperatura

Najwyższą temperaturą stworzoną przez człowieka i uwiecznioną w Księdze Guinnessa jest temperatura wygenerowana w RHIC – Zderzaczu Relatywistycznych Ciężkich Jonów o długości 2,4 mili w Brookhaven Natural Laboratory na Long Island w Nowym Jorku. Wytworzono tam temperaturę około 4 bilionów °C. Dla porównania w jądrze Słońca temperatura jest ćwierć miliona razy mniejsza.

O ile najwyższe temperatury pną się coraz wyżej, o tyle na przeciwległym biegunie istnieje najniższa wartość termalna z nieprzekraczalnym zerem absolutnym. Jest to minus 459,6°F lub minus 273,15°C. Najprościej jest jednak określić taką temperaturę jako zero stopni Kelvina. Skala ta została opracowana przez wybitnego brytyjskiego uczonego Williama Thomsona, 1. barona Kelvin.

Walka o przekroczenie w dół skali Kelvina zakończyła się sukcesem dopiero na początku 2013 r., kiedy na monachijskim Uniwersytecie Ludwika-Maksymiliana zespół naukowców niemieckich pod kierunkiem prof. Ulricha Schneidera zamroził atomy potasu do temperatury nieco powyżej zera bezwzględnego. Następnie poddał je działaniom laserów i pola magnetycznego. Uwięzione atomy potasu miały temperaturę o kilka miliardowych niższą niż magiczne i nieprzekraczalne 0°K. Uczeni przypuszczają, że atomy o temperaturze poniżej zera absolutnego mogą przezwyciężyć siłę grawitacji i poruszać się w przeciwnym kierunku.

W 170 r. n.e. Claudius Galenus, rzymski lekarz pochodzenia greckiego, jako pierwszy opracował standardową metodę opisu temperatury. Jednak pierwsze termometry nazwane termoskopami opracował dopiero Galileusz w 1593 r. Do mierzenia temperatury używał powietrza i wina. Odczyt z użyciem wina był jednak niedokładny z uwagi na zmieniające się ciśnienie atmosferyczne. Galileusz zbudował swój znacznie dokładniejszy termoskop będący unowocześnionym modelem wskaźnika temperatury. Niektórzy historycy uważają, że Galileusz zapożyczył pomysł swojego termoskopu od urządzenia skonstruowanego w 210 r. przez Filona z Bizancjum. Włoski geniusz jedynie go udoskonalił, umieszczając w szczelnie zamkniętym szklanym cylindrze kilka zanurzonych w cieczy szklanych przezroczystych kul zawierających pokolorowaną ciecz. Cylinder wypełniony był płynem o współczynniku rozszerzalności termicznej zdecydowanie większej od rozszerzalności wody. Zwykle używa się do tego celu czterochlorku węgla, etanolu czy izopropanolu. Szczelne zamknięcie cylindra powoduje uniezależnienie pomiaru od ciśnienia atmosferycznego. Każdy z przynajmniej pięciu pływaków został tak dobrany pod względem masy i objętości, by przy różnych temperaturach znajdował się w równowadze hydrostatycznej. Wzrost lub obniżenie się temperatury powodowały zatonięcie lub wypłynięcie oznakowanych pływaków.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Historia
Skarb z austriackiego zamku trafił do Polski
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama