Bohaterowie „S” wychodzą z cienia

Od jutra seria filmów o nieznanych postaciach opozycji będzie promować obchody 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r.

Aktualizacja: 29.05.2009 10:36 Publikacja: 29.05.2009 02:32

Bohaterowie „S” wychodzą z cienia

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Spoty mają wspólny tytuł „Cena wolności”, a wyprodukowano je na zlecenie warszawskiego Domu Spotkań z Historią. Imponują rozmachem, montażem i dynamiką.

– Zależało nam, żeby młodzi ludzie się zastanowili, jak bohaterom tamtych lat było trudno. Musieli dokonywać wyborów, których konsekwencje zostały na lata – mówi „Rz” Hanna Nowak-Radziejowska z DSH, który jest organizatorem stołecznych obchodów rocznicy.

Bohaterami filmików w reżyserii Ewy Stankiewicz są szeregowi członkowie „Solidarności”, którzy za walkę o wolność zapłacili więzieniem, internowaniem czy utratą pozycji zawodowej.

Waldemar Różycki kolportował ulotki, malował napisy na murach i brał udział w demonstracjach tłumionych przez ZOMO. Agata Wiśniewska-Pruszczyńska drukowała nielegalne wydawnictwa. Krzysztof Bereda w swoim mieszkaniu wyświetlał filmy o stanie wojennym. Andrzej Myc był współzałożycielem Solidarności Walczącej, wielokrotnie represjonowanym przez SB.

W spotach wspominają walkę z PRL i własne dzieje. Opowieści są zilustrowane archiwalnymi zdjęciami, m.in. ze stanu wojennego.

– Spotkanie z tak pięknymi ludźmi, którzy wywalczyli nam niepodległość, było dla mnie prawdziwym przeżyciem – mówiła reżyserka Ewa Stankiewicz.

– Chcieliśmy pokazać, że to zwykli ludzie przynieśli Polsce wolność – opowiada „Rz” Nowak-Radziejowska.

Poszukiwania trwały długo, bo nieznani bohaterowie niechętnie zgadzają się na wywiady. Ostatecznie w kilkunastu 30-sekundowych spotach znalazły się wypowiedzi wybrane z kilkudziesięciu godzin nagrań. Filmy trafią do telewizji, na portale internetowe i do kin.

[b]Spot z cyklu "Cena wolności" wyprodukowany na zlecenie warszawskiego Domu Spotkań z Historią. Reż. Ewa Stankiewicz [/b]

Spoty mają wspólny tytuł „Cena wolności”, a wyprodukowano je na zlecenie warszawskiego Domu Spotkań z Historią. Imponują rozmachem, montażem i dynamiką.

– Zależało nam, żeby młodzi ludzie się zastanowili, jak bohaterom tamtych lat było trudno. Musieli dokonywać wyborów, których konsekwencje zostały na lata – mówi „Rz” Hanna Nowak-Radziejowska z DSH, który jest organizatorem stołecznych obchodów rocznicy.

Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!
Historia
Jak Wielkanoc świętowali nasi przodkowie?
Historia
Krzyż pański z wielkanocną datą
Historia
Wołyń, nasz problem. To test sprawczości państwa polskiego
Historia
Ekshumacje w Puźnikach. Po raz pierwszy wykorzystamy nowe narzędzie genetyczne