Wiktoria, władczyni połowy świata

Brytyjska królowa Wiktoria była drobną kobietą, około 10 cm niższą od obecnej królowej Elżbiety II. Obraz Franza Xavera Winterhaltera z 1846 r. przedstawia młodą, elegancką kobietę o inteligentnym wyrazie twarzy. Jednak pod maską spokoju i wyniosłego majestatu kryła się złożona i burzliwa osobowość.

Aktualizacja: 10.05.2020 18:52 Publikacja: 10.05.2020 00:01

Królowa Wiktoria i książę Albert z rodziną w 1846 r. Obraz namalowany przez Franza Xavera Winterhalt

Królowa Wiktoria i książę Albert z rodziną w 1846 r. Obraz namalowany przez Franza Xavera Winterhaltera

Foto: Wikipedia

Przyszła królowa Wiktoria urodziła się 24 maja 1819 r. w londyńskim Pałacu Kensington. W tym roku Brytyjczycy będą obchodzić 200. rocznicę urodzin tej władczyni. Jej rodzicami byli Edward August Hanowerski, książę Kentu i czwarty syn króla Jerzego III, oraz księżniczka Wiktoria Sachsen-Coburg-Saalfeld, córka księcia sasko-koburskiego na Saalfed Franciszka i siostra przyszłego króla Belgów Leopolda I. Ten ostatni miał w przyszłości stać się ważnym doradcą i przyjacielem młodej królowej Wiktorii.

Pierwotnie rodzicie chcieli jej nadać imię Elżbieta. Gdyby tak się stało, to ona byłaby Elzbietą II, a obecna monarchini Elżbietą III, ale książę Kentu uległ presji swoich braci i córka otrzymała ostatecznie na chrzcie pierwsze imię Aleksandryna – na cześć jej ojca chrzestnego, cara Rosji Aleksandra I Romanowa. Matką chrzestną Wiktorii została królowa Charlotta Wirtemberska. Ale to jej drugie imię – Wiktoria, pasowało do zdecydowanej osobowości księżniczki, a później stało się też synonimem potęgi imperium, nad którym słońce nigdy nie zachodziło.

Jej poprzednik, król Wilhelm IV, pomimo posiadania wielu nieślubnych dzieci, nie pozostawił po sobie następcy tronu. Zmarł około 2 nad ranem 20 czerwca 1837 r. W opinii historyków i badaczy tamtego okresu był raczej kiepskim władcą. Wiktoria dowiedziała się o śmierci swego wuja króla cztery godziny później, od arcybiskupa Canterbury i pełniącego funkcję szambelana lorda Conynghama. Osiem dni później, 28 czerwca 1838 r., w katedrze westminsterskiej 19-letnia Aleksandryna Wiktoria Hanowerska została koronowana na „z łaski Boga królową Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii i obrończynię wiary". Władczyni otrzymała także tytuł „najwyższego namiestnika Kościoła Anglii" i „mediatora" prezbiteriańskiego Kościoła Szkocji. 19-latka otrzymała prawo mianowania premiera i prawo do aprobowania każdego aktu normatywnego.

Pierwszym premierem mianowanym przez Wiktorię był polityk ze stronnictwa wigów William Lamb, drugi – wicehrabia Melbourne, który w dniu koronacji ucałował zgodnie ze zwyczajem rękę Wiktorii. W przeciwieństwie do uprawnień obecnej monarchini królowa Wiktoria miała też prawo mianować naczelnego dowódcę armii i floty. Podlegały jej wszystkie instytucje państwowe działające w imieniu Korony. Miała prawo zwoływać posiedzenia parlamentu oraz mogła rozwiązać Izbę Gmin, do której wybory musiały odbywać się nie rzadziej niż co siedem lat. Mimo że Wiktoria jest dziś pamiętana jako władczyni wielu zamorskich posiadłości Zjednoczonego Królestwa, to warto podkreślić, że była ona jednocześnie pierwszym brytyjskim monarchą, który od 1714 r. nie rościł sobie prawa do panowania nad innym europejskim królestwem. Unia personalna, jaka od 1714 r. łączyła Wielką Brytanię z Hanowerem, przestała bowiem istnieć z chwilą wstąpienia na tron kobiety. Stało się to za sprawą norm spadkowych wczesnośredniowiecznego prawa Franków salickich, zgodnie z którymi kobiety były wykluczone z praw do dziedziczenia tronu. Hanower był do 1803 r. częścią składową Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Od tego czasu był okupowany przez wojska francuskie i pruskie. Kiedy na początku XIX w. cesarstwo zostało zlikwidowane, państwo hanowerskie wraz ze stolicą zostało włączone do Królestwa Westfalii, a pozostała część do Francji. Po 1814 r. Hanower uzyskał status królestwa i w tej formie istniał do 1866 r.

Na dworze plotkowano o romansach królowej Wiktorii z koniuszym Johnem Brownem i nauczycielem języków

Na dworze plotkowano o romansach królowej Wiktorii z koniuszym Johnem Brownem i nauczycielem języków Abdulem Karimem

Foto: The Royal Collection, Londyn

Oświecona monarchini

Kiedy Wiktoria była małą dziewczynką, rodzina nazywała ją pieszczotliwie „Drina", od końcówki jej imienia „Aleksandrina". Do trzeciego roku życia dziewczynka mówiła wyłącznie po niemiecku, dopiero gdy miała pięć lat, zaczęła się porozumiewać także po angielsku. W późniejszych latach królowa opanowała kilka innych języków, w tym m.in.: francuski, grecki, włoski i łacinę. Tej ostatniej jednak nie znosiła.

Na wychowanie młodej Wiktorii największy wpływ miała jej guwernantka, niemiecka baronowa Luiza von Lehzen. Rozwijała w niej artystyczne umiejętności, ucząc, jak szyć stroje dla lalek i malować obrazki pastelami. To ostatnie przerodziło się w prawdziwą pasję przyszłej monarchini. Dopiero w latach 90. XIX w., kiedy znacznie pogorszył się jej wzrok, królowa Wiktoria zrezygnowała z ulubionego zajęcia, jakim było malowanie scen z życia dworskiego i portretów dzieci i wnuków. Jej dzieła były cenione przez krytyków sztuki. Wiktoria kochała też muzykę, a szczególnie operę. Miała nawet sposobność poznania Ryszarda Wagnera, uwielbiała utwory Charles'a Gounoda i przepadała za Puccinim.

Królowa Wiktoria zmarła 22 stycznia 1901 r. w wieku 81 lat

Królowa Wiktoria zmarła 22 stycznia 1901 r. w wieku 81 lat

Foto: Wikipedia

Wiktoria nie była osobą próżną. Nie zaniedbywała czytania książek, szczególnie lubiła poezję i książki XVIII-wiecznych pisarzy angielskich i szkockich. Ulubionym jej pisarzem był Walter Scott, w którego powieściach historycznych doszukiwała się pokrewieństwa kulturowego między Anglią i Szkocją. W epoce wiktoriańskiej literatura i publicystyka brytyjska osiągnęły swe wyżyny artystyczne i intelektualne.

Miłość jej życia

Poznali się w 1836 r. i natychmiast coś między nimi zaiskrzyło. Już jako królowa Wiktoria oświadczyła się swojemu ukochanemu 15 października 1839 r. Ślub wzięli 10 lutego 1840 r. w Królewskiej Kaplicy w Pałacu Świętego Jakuba w Londynie. Młodszy od Wiktorii o pięć miesięcy książę Albert Saxen-Coburg i Gotha nie lubił udzielać się towarzysko. Według zapisków historyków było to szczęśliwe, kochające się małżeństwo. Książę Albert, który nazywał małżonkę „swoim aniołem", był człowiekiem bardzo pracowitym i miał surowe zasady moralne. Jako Niemiec traktowany był początkowo nieufnie przez otaczających królową Brytyjczyków, ale z czasem jego uczciwość, łagodny charakter i fascynacja nauką oraz postępem technicznym zaskarbiła mu zaufanie nie tylko dworu królewskiego, ale także ówczesnego establishmentu, arystokracji, polityków i ludzi ze świata nauki.

Foto: Wikipedia

Albert miał duże poczucie humoru, lubił karykatury, potrafił też parodiować członków rządu. Podobnie jak jego małżonka cenił sztukę. Szczególnie fascynował się architekturą, a w niej stylem włoskim. Gustował w dobrej literaturze i był dumny ze swojej znajomości z Karolem Dickensem. Fascynowała go nauka i chyba dlatego stał się animatorem otwartej 1 maja 1851 r. Wielkiej Światowej Wystawy, z której dochód zasilił budowę słynnej Royal Albert Hall. Ale para królewska lubiła też bardziej przyziemne przyjemności. Oboje byli miłośnikami sztuki cyrkowej i uwielbiali podróże. Cieszyli się też swoją rodziną. Wprowadzili nawet zwyczaj przystrajania domów na Boże Narodzenie. Oboje małżonkowie uwielbiali taniec, a Albert nauczył Wiktorię tańczyć walca. W 1842 r. królowa odbyła z mężem swą pierwszą w życiu podróż koleją – z Londynu do Windsoru. Była oczarowana takim sposobem podróżowania i gdy Albert z iście niemiecką pedanterią precyzyjnie objaśniał jej techniczne parametry kolei, ona napawała się krajobrazami i chłonęła przyjemność z podróży.

Po koronacji Wiktoria przeprowadziła się do londyńskiego Pałacu Buckingham, który wcześniej należał do jej stryja króla Wilhelma IV. Ale dopiero książę Albert zdecydował, że rezydencja musi być gruntownie odrestaurowana. Od tamtej pory Pałac Buckingham stał się oficjalną rezydencją królewską. O gorącym uczuciu, jakie łączyło Wiktorię i Alberta, świadczy fakt, że małżeństwo doczekało się dziewięciorga dzieci i 42 wnucząt. Królowa rodziła swe dzieci w latach 1841–1857. Każdy poród odbywał się ze znieczuleniem za pomocą opium, eteru i chloroformu, co było niebywale groźne dla życia. Każdy poród królowa przypłacała silną depresją poporodową, jednak obecność Alberta była najlepszym lekarstwem łagodzącym jej kryzysy psychiczne. Wiktoria nie wyrażała się w przesadnie uczuciowy sposób o swoim macierzyństwie i kolejnych ciążach. „To niesmaczne – mawiała – ciągle chodzić w ciąży i rodzić jak królik lub świnka morska". Jej poglądy w tej sprawie znajdowały odbicie w jej stosunku do dzieci, a zwłaszcza córek, które kazała bezustannie szpiegować. O karmieniu niemowląt piersią wyrażała się wręcz z obrzydzeniem. Po latach, na wieść, że jej córki – Wiktoria i Alicja – w tajemnicy karmią swe dzieci piersią, wpadła w furię i nazwała je krowami.

Wzór rodziny wiktoriańskiej

Jako rodzice licznej gromadki pociech Wiktoria i Albert zaczęli być postrzegani jako wzorcowy model rodziny brytyjskiej. Albert był kochającym, ale surowym i wymagającym ojcem. Wiktorię przedstawiano jako opiekuńczą matkę i strażniczkę ogniska domowego. Rodzina królewska stała się familijnym prawzorem epoki wiktoriańskiej.

Mimo swego wielkiego przywiązania do męża Wiktoria w niedwuznaczny sposób dawała mu odczuć, kto tak naprawdę nosi szaty królewskie, a potulny małżonek był na tyle uległy, że w obliczu nadchodzącej burzy małżeńskiej przekazywał swoje prośby, petycje i uwagi do żony na karteczkach podrzucanych pod drzwiami komnaty Wiktorii. Nie znaczy to, że Albert był tchórzem w pospolitym tego słowa znaczeniu. Miał natomiast ukształtowany od najmłodszych lat bardzo moralny pogląd na instytucję rodziny. Całe życie prześladowało go wspomnienie dziadka Wiktorii, króla Jerzego III zwanego szalonym, i panicznie bał się, że choroba umysłowa dziedzicznie obciąży także jego dzieci. Wiktoria natomiast zapisała się w historii jako nosicielka genu hemofilii, groźnej choroby objawiającej się brakiem krzepliwości krwi, którą przekazała jednemu z synów – księciu Leopoldowi. Historycy potwierdzają, że także dwie córki królowej – Beatrycze i Alicja – były nosicielkami genu hemofilii. Alicja przekazała go co najmniej trojgu ze swoich dzieci, w tym córce Aleksandrze, która poślubiła późniejszego cara Mikołaja II. Ich jedyny syn, urodzony w 1904 r. carewicz Aleksy, był ciężko chory na hemofilię. Gen hemofilii poprzez małżeństwa potomków Wiktorii przeniknął także do rodzin dynastycznych panujących w Niemczech oraz Hiszpanii.

Z kolei książę Albert, dowiedziawszy się, że najstarszy syn, następca tronu książę Edward, miał w wieku 19 lat przygodę z prostytutką, odwiedził go w Cambridge i podczas długiego spaceru w strugach deszczu przeprowadził z nim umoralniającą ojcowską rozmowę. „Upadek moralny" syna tak go załamał, że gdy wrócił do Windsoru, rozchorował się i zmarł po trzech tygodniach. Wkrótce Wiktoria zaczęła winić syna za śmierć swojego męża. W rzeczywistości książę Albert zmarł prawdopodobnie na ostry atak tyfusu plamistego lub choroby Leśniowskiego-Crohna.

Po śmierci Alberta angielskie elity nazywały Wiktorię „wdową z Windsoru" lub „wdową Europy". Zdjęcia z tamtego okresu ukazują jej nieruchomą, maskowatą, zawsze smutną i nieodgadnioną twarz. Wydawało się, że staje się powoli ikoną surowych cnót moralnych, jakie przypisywano matronom tamtej epoki. Nic bardziej mylnego. Niewielu wiedziało, że zaburzenia hormonalne wyzwalały w niej niepohamowane żądze erotyczne. Potrzebowała w swoim otoczeniu silnych mężczyzn, takich jak szkocki koniuszy John Brown czy hinduski służący Abdul Karim „Munshi".

Po śmierci księcia Alberta u boku Wiktorii pojawił się John Brown, który dzięki swemu oddaniu i prostocie w obejściu stał się nieodłącznym i wiernym towarzyszem Wiktorii. Królową Wiktorię zaczęto nawet nazywać „Jej Wysokością Panią Brown". Po śmierci Browna w 1883 r. powstało wiele pogłosek o tajemnym i silnym związku miłosnym zakończonym tajnym małżeństwem. Na życzenie monarchini każdego ranka poduszka Browna przystrajana była kwiatem.

Opustoszały po Johnie Brownie pokój w Osborne House na wyspie Wight zajął młody i przystojny Hindus Abdul Karim, z którym Wiktorię łączyły głównie intelektualne więzy. Karim uczył ją języków urdu i hindi. Środowisko dworskie i dociekliwa prasa dostrzegły także coraz bardziej wyraźne więzi erotyczne łączące młodego Hindusa i sędziwą monarchinię.

„Zabić Wiktorię!"

Wiktoria przeżyła osiem zamachów na swoje życie. Pierwszy miał miejsce w 1840 r. Londynie, kiedy 18-letni Edward Oxford strzelił do powozu młodej królowej. Oxford został oskarżony o zdradę stanu, ale ostatecznie uniewinniono go z uwagi na chorobę psychiczną. Dwa lata później niejaki John Francis strzelał do pojazdu królowej, ale chybił. Został skazany na zesłanie do kolonii karnej. W 1849 r. powóz królowej zaatakował strzałami z pistoletu niejaki William Hamilton. W publikacjach historycznych opisywany był jak jako „gniewny, bezrobotny emigrant irlandzki", którego sąd skazał na siedem lat kolonii karnej.

27 czerwca 1850 r. około godziny 18.20 na londyńskim Picadilly, kiedy Wiktoria odwiedzała swego wuja Adolfa księcia Cambridge, do pojazdu królowej zbliżył się Robert Pate, były żołnierz regimentu lekkich dragonów. Pate uderzył królową mosiężną bańką w głowę. Beret ochronił głowę monarchini, która doznała niewielkiego skaleczenia. Sąd nie uznał argumentacji obrony o zaburzeniach psychicznych zamachowca i skazał go na siedem lat więzienia. W 1882 r. miała miejsce próba następnego nieudanego zamachu. Strzelający Roderick MacLean został uznany za niepoczytalnego i skazany na dożywocie w odosobnieniu.

Królowa Wiktoria zmarła na krwiaka mózgu 22 stycznia 1901 r. w Osborne House na wyspie Wight. Miała 81 lat i do niedawna była najdłużej panującą monarchinią europejską (ten rekord pobiła królowa Elżbieta II). Choć przez połowę życia ubierała się na czarno, Wiktoria kazała się ubrać do trumny w białą suknię. Królową pochowano z fotografią Johna Browna i kosmykiem jego włosów wsuniętych w dłoń Wiktorii. Do drugiej ręki wsunięto odlew dłoni księcia Alberta.

Przyszła królowa Wiktoria urodziła się 24 maja 1819 r. w londyńskim Pałacu Kensington. W tym roku Brytyjczycy będą obchodzić 200. rocznicę urodzin tej władczyni. Jej rodzicami byli Edward August Hanowerski, książę Kentu i czwarty syn króla Jerzego III, oraz księżniczka Wiktoria Sachsen-Coburg-Saalfeld, córka księcia sasko-koburskiego na Saalfed Franciszka i siostra przyszłego króla Belgów Leopolda I. Ten ostatni miał w przyszłości stać się ważnym doradcą i przyjacielem młodej królowej Wiktorii.

Pozostało 96% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy