Dwie zwarte masy szybko zbliżają się jedna ku drugiej, widzę przed sobą Kozaków w kubankach, u niektórych burki i czerwone rajtuzy! Nagle cała ta masa zaczyna zwalniać swój bieg i staje. Słychać jakieś krzyki. To od prawej strony zza wzgórza wypada szarża 1. pułku ułanów na ich flankę i tyły! Na froncie bolszewickiej masy pomiędzy 8. pułkiem ułanów a Kozakami, pozostaje jeszcze wolna przestrzeń jakichś 100 metrów. Nasza linia 8. pułku ułanów zaczyna się wahać i też zmniejsza tempo, lecz z linii oficerskiej wyskakuje podporucznik Kulik i z rewolweru mauzer daje przed siebie kilka strzałów. Sekunda i linia oficerska 8. pułku ułanów zdecydowanie runęła naprzód, pociągając za sobą szwadrony. Nasze „hurra" pokrywa wszystko. 9. pułk ułanów dołącza też do szarży. Bolszewicy nie wytrzymują uderzenia. [...]
Zająłem się badaniem jeńców. Niestety, było ich tylko kilkunastu, więcej nie udało się wyrwać z rąk naszego żołnierza. Zbyt świeże były w pamięci wszystkie krzywdy i okrucieństwa budionnowców. [...] Nieprzyjaciel jest już moralnie pobity i tylko od nas samych zależy, ażeby natychmiastowym pościgiem dobić ostatecznie konną armię. [...]
Jest godzina 23.00. Staję obok drogi i dziękuję każdemu oddziałowi po kolei. Noc jest tak jasna, że widać każdą twarz. Chłopcy są jak pijani, u każdego z oczu bije duma żołnierska i pewność siebie. Pytam najwięcej spracowane szwadrony i baterie: „Czy jesteście przemęczeni?". – „Nie! Panie pułkowniku!" – grzmi chórem potężna odpowiedź. I tyle wyczuwa się u wszystkich zapału i niezmordowanej gotowości do walki, jak gdyby tylko co wyszli z koszar.
Pod Komarowem, 31 sierpnia 1920
[„Moje walki z Budiennym.
Dziennik wojenny b. d-cy
1 Dywizji Kawalerji generała dywizji Juljusza Rómmla", Lwów 1932]
Izaak Babel
(ochotnik w 1. Armii Konnej, pisarz) w dzienniku:
Ubogie wsie. Nieodbudowane chałupy. Półnadzy mieszkańcy. Obdzieramy ich do cna. Naczdyw na pozycjach. Rozkaz dowódcy armii – powstrzymywać przeciwnika napierającego w stronę Bugu, nacierać na Wakijewo–Gościnne. Pchamy się tam, ale sukcesów nie odnosimy. Coraz częstsze pogłoski o osłabieniu zdolności bojowej armii. Dezercja. [...] Główna bolączka dywizji – brak kadry, wszyscy dowódcy wywodzą się z szeregowych żołnierzy. [Iosif] Apanasenko [dowódca 6. Dywizji w 1. Armii Konnej] nienawidzi demokratów, na niczym się nie znają, nie ma kto poprowadzić pułku do ataku. Dowódcy szwadronów dowodzą pułkami.
Dni apatii. [...] Ciężko żyć w armii, której atmosfera pełna jest napięć.
Terebin–Mietelin, 2 września 1920
[Izaak Babel, „Dziennik 1920", przeł. Grażyna Jenczelewska, Wrocław 1999]
Z komunikatu Ministerstwa Spraw Wojskowych:
Powodzenia na froncie z gruntu zmieniły naturę duszy żołnierza, nastroiły ją wiarą w siebie i sprawę, tak że pod względem moralnym stan żołnierza przedstawia się wcale zadowalająco. [...] Zachowanie się żołnierzy, na wyzwalanych przez nasze wojska terytoriach, pozostawia wiele do życzenia. Dochodzą często skargi, że w stosunku do ludności, ogołoconej często ze wszystkiego przez bolszewików, stosuje się system rekwizycji i kradzieży, które na własną rękę uprawiają poszczególne oddziały. [...] W okolicach bliżej frontu dochodzi często do ekscesów antyżydowskich, ekscesów tych dopuszczają się i przejeżdżające oddziały, zwłaszcza z Poznania.
Warszawa, 3 września 1920
[Archiwum Akt Nowych, Prezydium
Rady Ministrów, Rektyfikat 49, t. 4]
Z odezwy na nowy rok szkolny „Książnicy Polskiej":
Nasze dotychczasowe życie społeczne i gospodarcze miało jedną bardzo ujemną cechę, a mianowicie lekceważenie drobiazgów, normalnego, spokojnego rozwoju, małych zysków i oszczędności, i drobnych wkładów w przedsiębiorstwo. Nauczyliśmy się zbytnio liczyć milionami. Tymczasem konstrukcja dzisiejszego życia społeczno-gospodarczego wymaga właśnie tej współpracy jak najszerszych kół, tej kooperatywy jak najliczniejszych milionów obywateli. Ostatnie wypadki dowiodły wielkiego znaczenia tej współpracy także na polu wojennym i politycznym. Boć przecie zbiorowy i potężny odruch patriotycznego społeczeństwa polskiego zniweczył zamiary rządu i armii Sowietów.
Lwów
[„Z nowym rokiem szkolnym",
„Przegląd Wydawnictw »Książnicy Polskiej«" nr 4–5/1920]
„Wiktoria 1920" – 31-odcinkowy cotygodniowy cykl ukazujący się w „Rzeczy o Historii", od 17 kwietnia do 13 listopada 2020, a także w innych partnerskich mediach. Cykl przygotowany przez Ośrodek KARTA na zlecenie Biura Programu Niepodległa w ramach obchodów 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i odbudowy polskiej państwowości.
Biuro Programu Niepodległa jest państwową instytucją kultury powołaną do obsługi Programu Wieloletniego „Niepodległa" na lata 2017–2022. Dowiedz się więcej: www.niepodlegla.gov.pl
Realizacja zespołu KARTY: Zbigniew Gluza – koncepcja; Michał Ceglarek – wprowadzenia; Agnieszka Dębska – koordynacja; Dominika Budkus, Michał Ceglarek, Agnieszka Dębska, Jeremi Galdamez, Agnieszka Knyt – zespół; Ewa Kwiecińska – ikonografia; Izabela Kotapska – organizacja, i.kotapska@karta.org.pl
Czy wiecie, co ze zwycięstwem nad bolszewikami ma wspólnego „King Kong"? Jak lektura noweli Edgara Alana Poego przyczyniła się do polskiego zwycięstwa? Jak wyglądały rozpowszechniane sto lat temu fake newsy? Odpowiedzi szukajcie na portalu www.bitwa1920.gov.pl Portal powstał w związku z setną rocznicą Bitwy Warszawskiej. Opowiada jej historię w sposób narracyjny i nowoczesny. Bitwa przedstawiona jest w szerokim historycznym i geopolitycznym kontekście, dowiadujemy się o realiach XX wieku, ale i odczuwalnych do dziś skutkach zwycięstwa. W serwisie, który powstał dzięki współpracy Biura Programu „Niepodległa" oraz Polskiego Radia, przedstawiamy ponad 30 unikatowych nagrań, z których część pochodzi z Archiwum Polskiego Radia i Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Opowieść skierowana jest do odbiorców w kraju i za granicą – portal dostępny jest w siedmiu wersjach językowych. Zapraszamy na www.bitwa1920.gov.pl