W niektórych regionach Polski do dzisiaj konkurują z nim inni dostawcy prezentów, jak choćby Aniołek czy Gwiazdor. Ten ostatni jest związany z Gwiazdką, którą w mowie potocznej nadal często nazywamy wigilię Bożego Narodzenia, choć niewielu Polaków pamięta, skąd ta nazwa pochodzi. I wcale nie chodzi o Gwiazdę Betlejemską, ale – jak pisał wielki polski kulturoznawca Zygmunt Gloger – o zwykłą wycinankę w każdym polskim domu. Nim bowiem przywędrował do nas z Prus zwyczaj ubierania jodełki w orzechy, słodycze i jabłuszka, „pierwej był w Polsce tylko zwyczaj zawieszania w dniu tym u belek w izbie gwiazdek robionych z różnokolorowych opłatków na pamiątkę gwiazdy, symbolizującej narodziny Zbawiciela”. Owe gwiazdki wisiały przez cały rok i dopiero w drugiej połowie grudnia były zmieniane na nowe. „Podarunki, dawane w dniu tym dzieciom i domownikom, zowią się »na gwiazdkę«” – podkreślał Gloger.
Kto jednak przynosił te podarki? Wcale nie święty Mikołaj. Ten bowiem zdążył „obdarować” dzieci już 6 grudnia. Na Wigilię i w pozostałe dni karnawału zwane godami wręczano sobie prezenty wzajemnie bez wsparcia sił nadprzyrodzonych. Mikołajki jako dzień kultu świętego biskupa Miry przybyły do nas prawdopodobnie już w XIII w. z Francji. Tak bowiem 100 lat wcześniej narodziła się urocza tradycja podkładania dzieciom w dniu świętego Mikołaja prezentów pod poduszkę lub do butów.
Czytaj więcej
Czy wzniecając bunt, paryski lud chciał wolności, czy sprawczej tyranii? Jedno jest pewne: chciał chleba!
Mikołaj z Miry budził tak dobre skojarzenia, że jego kult zachował się nawet wśród protestantów, którzy choć generalnie odrzucili kult innych świętych, to uznali, że postać starożytnego biskupa Miry jest wspaniałym wzorem dla młodzieży chrześcijańskiej. W ten sposób w kulturze anglosaskiej i skandynawskiej uratowały się też kolorowe obchody świąt Bożego Narodzenia i zwyczaj obdarowywania się podarkami.
Nikt przy tym się nie zastanawiał, co święty biskup Miry ma wspólnego z Bożym Narodzeniem. Twórca legendy jego życia, bizantyjski archimandryta Michał, przypisał Mikołajowi nadprzyrodzone zdolności uzdrowicielskie nawet po śmierci. To ów kronikarz jako pierwszy wspomniał, że Mikołaj żył w IV w., a więc w czasach, kiedy jeszcze nie obchodzono uroczyście narodzin Jezusa. W owym czasie nikt zresztą nie przykładał większej wagi do daty narodzin Zbawiciela. Jedynie Klemens Rzymski, założyciel chrześcijańskiej szkoły katechetycznej w Aleksandrii, twierdził, że wyliczył datę urodzin Jezusa na 25 Pachon, czyli 25 maja. Ostatecznie spór zakończył papież Juliusz I, wyznaczając Boże Narodzenie w miejsce rzymskiego święta ku czci Słońca Niezwyciężonego, czyli na 25 grudnia. Tego dnia bowiem Słońce w cyklu rocznym „pokonuje” na półkuli północnej mrok nocy. To także główne święto mitraizmu, kultu syryjskiego boga Baala oraz fenickiej i kananejskiej bogini miłości, płodności i wojny Asztarte.