O odnalezieniu broni w amerykańskim muzeum napisaliśmy w „Rzeczpospolitej” w marcu 2021 r. Wyjątkowy zabytek odkrył w Muzeum Sztuki w Cleveland Mariusz Pilus, prezes Zarządu Fundacji Communi Hereditate, który od lat zajmuje się poszukiwaniem utraconych przez Polskę dzieł sztuki. Poinformował o tym resort kultury, który sprawdził pochodzenie zabytku i podjął rozmowy ze stroną amerykańską. Właśnie zostały one sfinalizowane.
W Magazynie „ArtSherlock” Pilus przypomniał, że strzelba myśliwska pochodziła z francuskiej manufaktury Le Page, która specjalizowała się w produkcji luksusowej broni palnej w drugiej połowie XVIII i na początku XIX wieku. Otrzymał ją od Napoleona Bonaparte generał Wincenty hr. Krasiński, uczestnik wojen napoleońskich, dowódca 1. Pułku Lekkokonnego Polskiego Gwardii Cesarskiej. Według przekazów rodzinnych Wincenty hr. Krasiński miał ją dostać za szarżę polskich szwoleżerów na przełęczy Samosierra w 1808 r. Prezes fundacji przypomniał jednak, że Krasiński nie brał w niej udziału.
Nie wiadomo, jak strzelba trafiła do Stanów Zjednoczonych
„Strzelba ofiarowana Wincentemu Krasińskiemu przez cesarza Napoleona należy do typu luksusowej broni myśliwskiej o bogatej dekoracji, wykorzystującej umiejętności rusznikarzy, snycerzy, złotników, inkrustatorów i rytowników. Egzemplarze wykonywane na specjalne zlecenie i przeznaczone na prezenty ofiarowywane władcom, ambasadorom i oficerom wojskowym – jak w tym przypadku – były prawdziwymi dziełami sztuki o niezwykłych walorach dekoracyjnych, podkreślających ich elitarny charakter” – opisał strzelbę Mariusz Pilus.
Ministerstwo Kultury przypomina, że opis tego dzieła znalazł się w „Katalogu wystawy starożytności i przedmiotów sztuki” opublikowanym w 1856 r. „Na wystawie zorganizowanej w pałacu Potockich na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie zaprezentowano 125 przedmiotów ze zbiorów Wincentego Krasińskiego, w tym tę właśnie strzelbę. Karol Beyer, pionier polskiej fotografii, wykonał wówczas zdjęcie tej cennej strzelby. To właśnie między innymi na podstawie fotografii Beyera udało się rozpoznać zaginioną strzelbę” – informują urzędnicy ministerstwa.