Aktualizacja: 05.11.2017 17:17 Publikacja: 04.11.2017 23:01
Prezydent Francji Charles de Gaulle podczas wizyty w Algierze (1958 r.). De Gaulle obiecał wówczas Algierczykom pełne obywatelstwo francuskie. Nie powstrzymało to jednak działań wojennych, które w konsekwencji przyniosły Algierii niepodległość
Foto: afp
Gdyby ktoś mnie zapytał, co mnie najbardziej zdziwiło, gdy w 1979 r. po raz pierwszy przyjechałem z Francji do Polski, odpowiedziałbym bez wahania: zadziwiająca jednolitość etniczna i religijna, ten sam kolor skóry u wszystkich, ta sama silna wiara chrześcijańska, wzmożona jeszcze w tamtym czasie przez niedawny wybór papieża Jana Pawła II. Z całą pewnością były również inne różnice między tymi dwoma krajami. Polska prowincja w 1979 r. pod względem rozwoju przypominała Francję z lat 50. Jednak to nie te wszystkie opóźnienia były frapujące, lecz właśnie ta niebywała jedność etniczna i religijna, stanowiąca olbrzymi kontrast w porównaniu z krajem, w którym się urodziłem i wychowałem.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Drewniana noga, czarna opaska na wybitym oku, żelazny hak zamiast dłoni, nóż w zębach, laski dynamitu wplecione w brodę, w jednej ręce pistolet, w drugiej kordelas i do abordażu!...
W raporcie „Orlen dla miast” koncern zastanawia się, jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką na rzecz szeroko rozumianego zrównoważonego rozwoju – mówi Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Orlen.
Ministerstwo kultury stara się uzupełniać elektroniczną bazę miejsc, gdzie są pochowani polscy żołnierze, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Drewniana noga, czarna opaska na wybitym oku, żelazny hak zamiast dłoni, nóż w zębach, laski dynamitu wplecione w brodę, w jednej ręce pistolet, w drugiej kordelas i do abordażu!...
Czy wzniecając bunt, paryski lud chciał wolności, czy sprawczej tyranii? Jedno jest pewne: chciał chleba!
- Mężczyzna musi czasem dać komuś w mordę - mówił kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen. Odniósł się w ten sposób do decyzji komisji regulaminowej Sejmu, która opowiedziała się za odebraniem immunitetu prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu w związku ze sprawą zniszczenia wieńca z napisem "pamięci ofiar Lecha Kaczyńskiego". Kaczyński miał również uderzyć w twarz Zbigniewa Komosę, który co miesiąc umieszcza wieniec pod pomnikiem .
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas