Doszło do niego 2 sierpnia 1943 r. w Treblince. W miejscu, gdzie znajdował się obóz zagłady, w czwartek odbyły się uroczystości. W odczytanym przez Wojciecha Kolarskiego z Kancelarii Prezydenta liście napisanym przez Andrzeja Dudę znalazło się przypomnienie, że Treblinka stała się miejscem, gdzie Żydzi byli zwożeni przez Niemców z całej podbitej Europy.
„Ta zdumiewająca kumulacja nienawiści, pogardy, okrucieństwa, cynizmu, chciwości i obojętności na niewyobrażalne cierpienia mężczyzn, kobiet, dzieci, osób starszych i chorych przybrała osobliwą postać. Stała się częścią oficjalnej polityki III Rzeszy – europejskiego państwa, którego obywatele szczycili się wielowiekową historią i kulturą" – napisał Andrzej Duda. Przypomniał też, że jest to największy „cmentarz obywateli RP zamordowanych podczas II wojny światowej". Głównie trafiali tam polscy Żydzi, w tym 300 tys. z warszawskiego getta.
Według ambasador Izraela Anny Azari obecność w tym miejscu to oddanie hołdu ofiarom. Jednak trzeba też jej zdaniem sprostać nowym wyzwaniom XXI wieku. Zaliczyła do nich walkę o równość i sprawiedliwość, walkę z rasizmem, antysemityzmem i ksenofobią.
W trakcie uroczystości głos zabrała także Ada Krystyna Willenberg, żona zmarłego kilka lat temu uczestnika buntu w Treblince. Przypomniała, że do dzisiaj nie zostało spełnione ostatnie życzenie jej męża, aby w Treblince stanął budynek, w którym będzie można poznawać historię tego miejsca zagłady.
– Jeżeli chcecie rzeczywiście uczcić pamięć zamordowanych tutaj 900 tysięcy Żydów, to postarajcie się, żeby w tym miejscu powstało muzeum czy centrum edukacji, coś podobnego, co jest i w Oświęcimiu, i w Majdanku – mówiła.