- Nikt nie ośmielał się mnie atakować wówczas gdy się zgodziłem, i nikt nie ośmielał się mi doradzać, żebym ustąpił. Taka interpretacja pojawia się jednak w niemieckich mediach… Mówi się, że naciskano politycznie na prof. Szarotę, by nie uczestniczył w imprezie, która ma służyć pojednaniu polsko-niemieckiemu - dodaje historyk.
- W „Rzeczpospolitej” z września 2003 roku ukazała się relacja z debaty z udziałem pani Erika Steinach, której „Rzeczpospolita” nadała tytuł „Centrum przeciwko pojednaniu”. Doszedłem do tego samego wniosku: że pojednanie polsko-niemieckie nie będzie mogło być dokonane poprzez Centrum Przeciwko Wypędzeniom - stwierdza prof. Szarota.
[ramka][b][link=http://www.rp.pl/artykul/407702.html" "target=_blank]Obejrzyj całą rozmowę w tv.rp.pl[/link] [/b][/ramka]