Polaków spalili tam żywcem

65. rocznica mordu w hucie pieniackiej. Franciszek Bąkowski jako siedmioletni chłopiec przeżył masakrę w polskiej wsi na Ukrainie

Aktualizacja: 28.02.2009 02:12 Publikacja: 28.02.2009 02:11

Przemarsz ukraińskich ochotników dywizji SS Galizien 18 lipca 1943 r. we Lwowie. Według polskich his

Przemarsz ukraińskich ochotników dywizji SS Galizien 18 lipca 1943 r. we Lwowie. Według polskich historyków to m.in. żołnierze tej dywizji mordowali Polaków w lutym 1944 r. w Hucie Pieniackiej

Foto: Ośrodek Karta

[b]Rz: Weźmie pan udział w sobotnich uroczystościach rocznicowych w Hucie Pieniackiej?[/b]

Franciszek Bąkowski, sekretarz stowarzyszenia huta pieniacka: To mój moralny obowiązek. Jeździmy tam praktycznie co roku, w zeszłym było nas dziesięć osób, wynajęliśmy busika i pojechaliśmy. Była modlitwa, przedstawiciele władz Hołubicy (gminy, na której terenie leżała przed wojną Huta), konsul i dużo młodzieży z polskich szkół we Lwowie. Ale z Polski tylko my.

[b]Dzisiaj po Hucie Pieniackiej nie został już żaden ślad, ocalał tylko cmentarz, jeszcze z okresu przedwojnia.[/b]

To była leśna osada otoczona wioskami ukraińskimi, ale w samej Hucie mieszkali niemal wyłącznie Polacy i kilka osób pochodzenia żydowskiego.

W stosunkach z Ukraińcami z sąsiednich wsi nie było niechęci. Mój ojciec był kowalem, miał kuźnię i warsztat – remontował powozy m.in. dla senatora Edwarda Dubanowicza, który mieszkał w pobliskiej Hucie Szklanej oddalonej od naszej wioski o trzy kilometry. I pamiętam, że ojciec podkuwał konie również dla Ukraińców, niekiedy bardzo tanio, po kosztach – płacili 2 złote, tyle co za dwie podkowy.

Huta była rozbudowana, szkoła, sklepy, sady i ogrody, ludzie pracowici – Ukraińcy z pobliskich miejscowości przyjeżdżali do niej kupować codzienne produkty, załatwiać różne sprawy u szewca, krawców.

[b]Czy przed masakrą 28 lutego 1944 r. docierały do wsi sygnały, że może dojść do pacyfikacji? Zmienił się stosunek Ukraińców do polskiej ludności?[/b]

Były takie sygnały. Nasz dom stał na obrzeżu Huty. Codziennie wystawiano w nim wartę, mężczyźni z bronią. Stosunki pogorszyły się w 1943 roku, kiedy zaczęły się też napady UPA na Polaków na Wołyniu. Docierało do nas wielu uciekinierów z Wołynia, którym UPA spaliło domy.

Czuliśmy się jednak w miarę bezpiecznie, w okolicy Huty działał oddział Samoobrony AK z dowódcą Kazimierzem Wojciechowskim, którego Ukraińcy spalili potem w dniu masakry żywcem przed kościołem: oblali benzyną i podpalili. Ale wartę wystawialiśmy – pamiętam, że przed 28 lutego przynajmniej cztery razy podnoszono alarm, bo szykował się napad, wtedy mama brała nas małych za ręce i biegliśmy się schronić do kościoła.

Tydzień przed mordem mały oddział ukraiński wszedł do wsi i zaczął rabować. Oddział Samoobrony podjął walkę i zastrzelił dwóch żołnierzy z dywizji SS Galizien. Ukraińcy ze Lwowa zrobili im propagandowy pogrzeb, a siedem dni później postanowili skarcić Hutę Pieniacką.

[b]Pamięta pan wejście oddziałów ukraińskich do wsi?[/b]

Była czwarta rano. W białych kombinezonach, niezauważeni na śniegu, żołnierze i dużo cywilów Ukraińców. Otoczyli wioskę, weszli do nas na podwórze. Byliśmy: ja – najmłodszy w rodzinie, moi bracia Kazik i Józef i siostra Stefcia. Mama powiedziała: „Idźcie do pani Polańskiej”, naszej krewnej. Mnie i Kazika do niej wysłała. Pamiętam jak dziś słowa Józka: „Ja idę z rodzicami”.

Spędzili wszystkich mieszkańców, wzięli mojego ojca, matkę, brata do jednej ze stodół, jako jednych z pierwszych. I podpalili. Stefcia była w innej grupie z dziewczynami, 40 osób, Ukraińcy zadrutowali wierzeje, polali benzyną i podłożyli ogień. To była stodoła rodziców koleżanki mojej siostry, więc znała dokładnie to pomieszczenie – jak zobaczyła dym, języki płomienia, wiedząc, że w stodole jest wyjście do ogrodu, otworzyła te drzwi i wraz z kilkoma osobami uciekła. Oczywiście, Ukraińcy ich zauważyli, strzelali, ale w Hucie są debry, czyli wyżłobione doliny, tam leżał śnieg, więc udało im się ukryć.

Polaków mordowano wyjątkowo okrutnie. Jedna kobieta, która się ukryła w kościele, zaczęła rodzić u stóp ołtarza. Żołdak dosłownie wyrwał jej to dziecko i rozdeptał. Opowiedziała mi o tym po latach dziewczynka – dziś oczywiście już dorosła kobieta – której jeden z Ukraińców kazał wynieść z kościoła zwłoki noworodka.

[b]W Hucie zginęli pana rodzice i brat.[/b]

I najbliżsi krewni z dziećmi. A mnie chyba ocaliła opatrzność: pani Polańska stała na podwórzu ze mną i moim bratem oraz trojgiem własnych dzieci. I żołnierz SS Galizien powiedział ze śląskim akcentem: „Matka, schowaj się z tymi dziećmi”. Ukryliśmy się w skrytce na ziemniaki. Po jakimś czasie się uciszyło, więc przez pastwiska, lasem uciekliśmy do Majdanu Pieniackiego.

Do Huty wróciłem trzy dni później – nasz dom i jeszcze dwa stały, ale zrabowane. Spalono je kilka dni później. Widok straszny. Tylko pogorzeliska i trupy, pomordowane dzieci, kobiety.

[b]Wielu ukraińskich polityków, nie tylko nacjonalistów, mówi, że za zbrodnię w Hucie odpowiadają Niemcy.

Z kolei śledztwo krakowskiego Instytutu Pamięci Narodowej niezbicie wskazuje, że w mordzie wzięli udział Ukraińcy z SS Galizien pod niemieckim dowództwem i co najmniej jedna sotnia UPA.[/b]

To byli ukraińscy żołnierze i wielu cywilów. A Ukraińcy z sąsiednich wsi stali z podwodami i rabowali.

Nie pomagali Polakom, przeciwnie – pomagali wyszukiwać tych, którzy się ukrywali, bo znając wioskę, wiedzieli, gdzie mogliśmy się schować.

[b]Rz: Weźmie pan udział w sobotnich uroczystościach rocznicowych w Hucie Pieniackiej?[/b]

Franciszek Bąkowski, sekretarz stowarzyszenia huta pieniacka: To mój moralny obowiązek. Jeździmy tam praktycznie co roku, w zeszłym było nas dziesięć osób, wynajęliśmy busika i pojechaliśmy. Była modlitwa, przedstawiciele władz Hołubicy (gminy, na której terenie leżała przed wojną Huta), konsul i dużo młodzieży z polskich szkół we Lwowie. Ale z Polski tylko my.

Pozostało 91% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem