Sensacyjna historia tego obrazu rozpoczyna się w 1944 r., w trakcie powstania warszawskiego lub tuż po kapitulacji. To wówczas „Żydówka z pomarańczami" Aleksandra Gierymskiego, zwana też „Pomarańczarką", została skradziona z Muzeum Narodowego. W zapiskach sporządzonych zaledwie na kilka dni przed kapitulacją powstania przez ówczesnego dyrektora muzeum Stanisława Lorentza nie ma adnotacji dotyczących tego obrazu. Cao ciekawe, „Pomarańczarka" przetrwała wcześniejsze rekwizycje dzieł sztuki na rzecz III Rzeszy. Być może spowodowała to tytułowa postać dzieła Gierymskiego – wszak była Żydówką? A może sam Gierymski początkowo nie znalazł się na liście twórców pozostających w kręgu zainteresowań niemieckich okupantów?
Odnalezienie arcydzieła
Na długie dziesięciolecia słuch o „Pomarańczarce" zaginął, aż w listopadzie 2010 r. została wystawiona na aukcji. Być może strona polska nie dowiedziałaby się o tym, gdyby przedstawiciele domu aukcyjnego nie poprosili o ekspertyzę znawców sztuki z Muzeum Śląskiego w Katowicach. Dlaczego właśnie ich? Otóż od 1929 r. w zbiorach tego muzeum pozostaje „Żydówka z cytrynami" – niemal identyczny drugi egzemplarz „Pomarańczarki" namalowany przez Gierymskiego także w 1881 r. i sprzedany przez malarza Ignacemu Korwin-Milewskiemu. Ten z kolei odsprzedał obraz w 1924 r. antykwariatowi Abe Gutnajera w Warszawie, skąd pięć lat później trafił do katowickiego muzeum. Polscy eksperci nie tylko potwierdzili autentyczność dzieła, ale przede wszystkim odkryli, że na aukcji Kunst und Auktionshaus Eva Aldag w Niemczech, w Buxtehude pod Hamburgiem, za 4,4 tys. euro oferowano „zapewne obraz Gierymskiego". Okazało się, że to zaginiona „Pomarańczarka". Ówczesna właścicielka obrazu miała go odziedziczyć po babce, która w 1948 r. wyszła za mąż za przemysłowca i kolekcjonera z Düsseldorfu. W sprawę zaangażował się polski resort kultury oraz warszawska Prokuratura Okręgowa – dzieło odzyskano. Zanim jednak w grudniu 2012 r. obraz zawisł obok innych dzieł Gierymskiego eksponowanych w „Galerii Sztuki XIX wieku", przez 440 dni trwała jego gruntowna konserwacja. Szczegółowy opis prac odnajdziemy na stronie www.mnw.art.pl, tam też przeczytamy m.in., że „Żydówka z pomarańczami" to „jedno z największych arcydzieł malarstwa polskiego".
Kim była tytułowa Żydówka? Na pewno jedną z wielu biednych handlarek z warszawskiego Powiśla w XIX stuleciu. Gierymski po raz pierwszy namalował ją w innym miejscu: na zachowanej fotografii szkicu olejnego „Żydówki sprzedającej owoce", niedokończonego obrazu powstałego w 1880 r., który zaginął w czasie wojny, widzimy tę samą kobietę: całą jej postać, ukazaną nieco z boku i stojącą nie przy barierce wiaduktu, lecz przy jakimś domu. Kobieta nie trzyma koszy z owocami – stoją u jej stóp – jednak nie ma wątpliwości, że to ta sama postać, którą Gierymski namalował jeszcze dwukrotnie.
Realista eksperymentator
Aleksander Gierymski był synem Józefa, administratora Szpitala Ujazdowskiego w Warszawie, i Julii z Kielichowskich, a także młodszym bratem Maksymiliana, utalentowanego malarza, członka tzw. polskiej grupy monachijskiej, który zasłynął m.in. obrazami przedstawiającymi powstanie styczniowe (był jego uczestnikiem), a który zmarł w 1874 r. na gruźlicę w wieku zaledwie 28 lat. Notabene w listopadzie 2017 r. MKiDN odzyskało zaginiony obraz Maksymiliana Gierymskiego „Zima w małym miasteczku" – mocno zniszczone dzieło w styczniu 2018 r. powróciło do prawowitego właściciela, czyli Muzeum Narodowego w Krakowie.
Aleksander urodził się 30 stycznia 1850 r. w Warszawie, tam też 17 lat później ukończył gimnazjum. Po roku nauki w warszawskiej Klasie Rysunkowej kontynuował studia w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. W tym okresie zaczął współpracować jako ilustrator m.in. z warszawskimi „Kłosami" i „Tygodnikiem Ilustrowanym", z czasem również z niemieckimi i austriackimi czasopismami. W roku 1871 towarzyszył choremu bratu w podróży do Italii: w Wenecji i Weronie podziwiał włoskie malarstwo renesansowe, co miało niebagatelny wpływ na jego wczesne malarstwo. W kolejnych latach głównie przebywał w Rzymie, ale parokrotnie odwiedzał Warszawę, gdzie bliżej poznał Stanisława Witkiewicza i Antoniego Sygietyńskiego. To dzięki nim na łamach „Wędrowca" zaczął zamieszczać swoje ilustracje, przede wszystkim widoki ulic i zaułków miejskich, którym za sprawą realistycznego kadrowania nadawał charakter reportażu krajoznawczo-obyczajowego. Obrazy Gierymskiego, tworzone w okresie warszawskim, jak „Pomarańczarka", „Brama na Starym Mieście", „Przystań na Solcu", „Święto Trąbek I", „Piaskarze" i inne, ukazują sceny z życia biedoty Powiśla i Starówki. Początkowo jednak ta część twórczości Aleksandra Gierymskiego nie znalazła zrozumienia wśród polskich elit, dlatego niedoceniony artysta opuścił w 1888 r. Warszawę.