Strzelał w Wujku, wpadł w Chorwacji

Chorwacja wydała Polsce Romana S. byłego milicjanta z plutonu specjalnego ZOMO, który strzelał do robotników strajkujących w kopalni „Wujek” w grudniu 1981 r.

Aktualizacja: 07.06.2019 08:43 Publikacja: 06.06.2019 21:31

Pacyfikacja kopalni "Wujek" 16 grudnia 1981 r.

Pacyfikacja kopalni "Wujek" 16 grudnia 1981 r.

Foto: zbiory IPN

W czwartek wieczorem na lotnisku im. F. Chopina w Warszawie wylądował samolot, w którym w policyjnym konwoju przyleciał do Polski były członek plutonu specjalnego ZOMO Roman S., który był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania za udział w pacyfikacji w kopalni „Wujek" w grudniu 1981 r.

Z naszych informacji wynika, że mężczyzna uniknął odpowiedzialności karnej za swój czyn, bowiem wyjechał do Niemiec i zrzekł się polskiego obywatelstwa. Pion śledczy IPN ustalił jednak jego dane i miejsce zamieszkania, następnie wystąpił do strony niemieckiej o jego zatrzymanie i przekazanie do Polski. Niemcy nie wyrazili jednak na to zgody. Polska prokuratura wydała w 2012 r. za nim list gończy. Jak ustaliliśmy 17 maja został on zatrzymany w trakcie rutynowej kontroli na granicy z Chorwacja, gdy jechał do tego kraju na wakacje. Prokuratura IPN wystąpiła do strony chorwackiej o jego ekstradycję. Chorwaci przychylili się do tego wniosku i już 6 czerwca mężczyzna został przekazany w ręce polskiej policji na lotnisku Okęcie. Ciąży na nim zarzut udziału w pacyfikacji w kopalni „Wujek", dowody są mocne, bowiem zachował się jego raport o użyciu broni.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama