Poszukiwania i identyfikacja bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego, których po wojnie mordowano m.in. w komunistycznych więzieniach, a potem chowano w anonimowych mogiłach, trwa już ponad rok.
Zaawansowane prace prowadzone są na tzw. Łączce na warszawskim Cmentarzu Powązkowskim. Jesienią rozpoczęto takie prace ekshumacyjne w Białymstoku, Gdańsku.
Być może pod koniec lutego poznamy nazwiska kolejnych ofiar pochowanych na warszawskiej Łączce czyli kwaterze „Ł" cmentarza powązkowskiego. Zostało tam złożonych ok. 300 osób zabitych przez komunistów. Do tej pory ekshumowano tam ok. 200 osób. Pewne jest, że zostanie przeprowadzony kolejny, trzeci etap poszukiwań. Tym razem wydobywane będą szczątki ofiar znajdujące się pod nagrobkami (jest ich tam ok. 90). Nie ma jednak pewności kiedy zostaną przeprowadzone te ekshumacje.
Na badania te ciągle brakuje pieniędzy. Kilka miesięcy trwała batalia o przyznanie Polskiej Bazie Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów, która działa przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie, dodatkowych środków, bo te, które posiadała, skończyły się. To właśnie ta instytucja zajmuje się identyfikacją szczątków ofiar, tam też gromadzone jest DNA bliskich ofiar.
W zbiórkę funduszy na badania zaangażowały się także fundacje i środowiska kombatanckie oraz patriotyczne. Zbiórki pieniędzy odbędą się przy okazji obchodzonego 1 marca Dnia Żołnierzy Wyklętych.