Odkrycia dokonali pracownicy Fundacja Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" na terenie kompleksu leśnego w gminie Lelis koło Ostrołęki.
Właśnie trwa ekshumacja znalezionych szczątków. - Znaleźliśmy szczątki pięciu osób, z zeznań świadka, który wskazał miejsce egzekucji oraz opiekował się tym miejscem wynika, że zostali oni zamordowani w marcu 1946 roku - mówi rp.pl Wojciech Łuczak, prezes Fundacji Niezłomni im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki".
Naukowcy przypuszczają, że są to członkowie siatki terenowej oddziału podziemia niepodległościowego o nazwiskach: Prusaczyk, Gnoza, Lis oraz bracia Trzcińscy. Najprawdopodobniej zostali oni rozstrzelani w lesie po wydaniu wyroku śmierci przez sąd doraźny. - Świadek słyszał cztery pojedyncze strzały oraz serię z pepeszy - dodaje Wojciech Łuczak. Potwierdzeniem tej hipotezy może być fakt, że archeolodzy znaleźli w tym miejscu 40 łusek z sowieckiego pistoletu maszynowego PPSz. Naukowcy znaleźli też fragmenty ubrań oraz buty.
Jak zapewniają przedstawiciele Fundacji celem prac jest odnalezienie, zbadanie metodami archeologicznymi i antropologicznymi oraz identyfikacja genetyczna domniemanych ofiar terroru komunistycznego, zamordowanych prawdopodobnie w 1946 roku. - Ze szczątków zostanie pobrany materiał do badań DNA, na tej podstawie będziemy chcieli zidentyfikować znalezione szczątki. Najważniejsze są teraz poszukiwania bliskich zmarłych - dodaje Wojciech Łuczak.
Fundacja Niezłomni zajmuje się poszukiwaniami grobów żołnierzy podziemia antykomunistycznego i ofiar komunistycznego terroru.