28 września 1939 roku minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop ponownie przyjechał do Moskwy, aby tym razem podpisać z ZSRR „Pakt o granicach i przyjaźni". Ze strony radzieckiej umowę podpisał osobiście Stalin. Do protokołu załączono mapę przedstawiającą nową granicę sowiecko-niemiecką. Miała przebiegać na wschód od Warszawy i Lublina. Polska – zaatakowana wcześniej z obu stron – miała przestała istnieć, a jej wschodnia część, z Wilnem, Lwowem, Grodnem i Białymstokiem, znalazła się w granicach Związku Sowieckiego. Aby nadać tej agresji ramy prawne, Rada Najwyższa ZSRR przyjęła uchwałę, z której wynikało, że ziemie „zachodniej Białorusi" i „zachodniej Ukrainy" (tak je nazwano) zostają włączone do terytorium ZSRR. Wcześniej zorganizowano tam „wybory" do Zgromadzeń Ludowych, pod całkowitą kontrolą NKWD. Mieszkańców zmuszono, aby poparli komunistów autoryzowanych przez Moskwę. Ci ostatni nie próżnowali. Gdy tylko Armia Czerwona przekroczyła polską granicę, partyjni funkcjonariusze zaczęli na podbitych terenach organizować obwodowe komitety, które miały stać się zalążkiem nowej władzy.