Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 25.09.2021 14:26 Publikacja: 23.09.2021 15:25
Lwowska szkoła matematyczna w 1930 r. Na zdjęciu są widoczni m.in.: Leon Chwistek (nr 1), Stefan Banach (2), Kazimierz Kuratowski (4), Stefan Kaczmarz (5), Juliusz Paweł Schauder (6), Marceli Stark (7), Karol Borsuk (8), Edward Marczewski (9), Stanisław Ulam (10)
Foto: Wikipedia
Kiedy Hugo Steinhaus wybierał się na wieczorny spacer po Plantach, nie spodziewał się, że właśnie wtedy dokona swojego największego matematycznego odkrycia. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, zdecydował ślepy traf, a w zasadzie dobry słuch Steinhausa. Mijając ławkę, na której siedziało dwóch młodych, żywo ze sobą dyskutujących ludzi, do jego uszu dobiegł strzęp rozmowy, z którego Steinhaus wyłowił dwa ważkie słowa: „miara Lebesgue'a". Twierdzenie tego francuskiego naukowca było wtedy znane tylko nielicznym matematykom, dlatego zaintrygowany podszedł i przedstawił się zaaferowanym rozmową młodzieńcom. Jednym z nich był Stefan Banach, jeden z najbłyskotliwszych umysłów w historii polskiej nauki. Jak wielokrotnie powtarzał później Steinhaus, to właśnie on był jego największym matematycznym odkryciem. Interlokutorem Banacha był Otton Nikodym, również przyszły matematyk o światowej sławie. Steinhaus zaprosił obu do siebie do domu. Dołączył do nich jeszcze Witold Wilkosz, przyjaciel Banacha doktoryzujący się właśnie z całek Lebesgue'a. Jak pisze Mariusz Urbanek, autor najnowszej książki poświęconej środowisku genialnych lwowskich matematyków, Steinhaus był „zafascynowany ludźmi, którzy w samym środku wojny, w twierdzy, jaką wówczas był Kraków, w sytuacji beznadziejnej, pozbawieni pracy i niepewni jutra, nie mówiąc o przyszłości bardziej odległej, dyskutują na ławce o czymś tak dalekim od dostępnej rzeczywistości, jak teoria Lebesgue'a". Młodzi matematycy (30-letni Steinhaus, choć miał większe doświadczenie naukowe niż Banach, był od niego raptem pięć lat starszy) zaczęli się spotykać częściej, zwykle w kawiarni Esplanada na rogu Karmelickiej i Podwala. To jednak nie Kraków, ale Lwów, stolica Galicji, stał się miejscem, które przeszło do historii światowej matematyki. W 1917 r. Steinhaus objął posadę docenta na lwowskim uniwersytecie. Szybko ściągnął do siebie Banacha. Na wykładach Steinhausa zaczęli pojawiać się Władysław Orlicz i Herman Auerbach. Później dołączyli do nich Juliusz Schauder i Stanisław Mazur. Rodziła się legendarna lwowska szkoła matematyczna.
Choć sam akt Hołdu Pruskiego dokonał się na krakowskim rynku, to Zamek w Malborku był centrum towarzyszącej mu h...
„Lolo był światowcem z wyboru – uważał Tadeusz Konwicki. – Lubił to wszystko, co było modne, czyli to, czym żył...
Mariusz Dmochowski miał władczą posturę i mocny głos, reżyserzy obsadzali go więc w rolach silnych postaci: wojs...
Pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej znaleźli dowody zacierania śladów zbrodni popełnionych w czasie II wojny...
We wrześniu 1946 r. ubecy przeprowadzili operację specjalną „Lawina”, której celem była fizyczna likwidacja czło...
„Bandera jako postać historyczna został na Ukrainie rozdmuchany ostatnio, podobnie jak i w Polsce, gdzie istniej...
W rocznicę bitwy o Monte Cassino pamiętajmy o żołnierzach 2. Korpusu – taką kampanię prowadzi Fundacja Znaki Pam...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas