Aktualizacja: 03.11.2018 13:01 Publikacja: 02.11.2018 23:01
Bolonia, 2 sierpnia 1980 r. W wyniku zamachu bombowego na dworcu kolejowym zginęło 85 osób, a ponad 200 zostało rannych
Foto: Getty Images
Poczekalnie dworca w Bolonii pękają w szwach. Jest sobota, początek wakacji, a boloński dworzec jest jednym z największych we Włoszech. Na dodatek jest klimatyzowany, a że na zewnątrz żar leje się z nieba, podróżni opuszczają budynek niechętnie, tuż przed odjazdem pociągu, na który czekają. Nikt nie zwraca uwagi na niepozornie wyglądającą walizkę, stojącą pod ścianą jednej z poczekalni. Tymczasem to właśnie w jej wnętrzu kryje się śmiertelne zagrożenie – 23 kg materiałów wybuchowych wraz z zapalnikiem czasowym. Kiedy wskazówki dworcowego zegara przesuwają się na godzinę 10.25, potężna eksplozja w ciągu kilku sekund zmienia zabytkowy dworzec w stertę gruzu. Dach unosi się w powietrze, by za chwilę z potwornym łoskotem runąć na zszokowanych ludzi. Eksplozja jest tak silna, że poważnie uszkadza stojący przy pierwszym peronie pociąg relacji Ancona–Chiasso, a także zaparkowane przed dworcem samochody. Wszędzie widać zmasakrowane ciała ofiar i rannych, którzy ostatkiem sił próbują wydostać się z tego piekła. Służby ratownicze nie są przygotowane na tak poważną katastrofę – rannych i zabitych przewożą do szpitali i kostnic prywatne samochody, taksówki oraz miejskie autobusy, głównie linii 37.
Z udziałem m.in. króla Wielkiej Brytanii Karola III, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odbywają się w Polsce uroczyste obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Podobnie jak przy każdym wyjeździe poza granice kraju, również zimą warto pamiętać o zapewnieniu sobie i naszym najbliższym ochrony, jaką daje właściwa polisa ubezpieczeniowa na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń.
– Zbrodnicze eksperymenty medyczne w Auschwitz obciążają niemieckie elity – nie ma wątpliwości prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
Panna młoda trzyma w ramionach bukiet białych kwiatów. Ma starannie ułożoną fryzurę i elegancki naszyjnik. On jest w ciemnym garniturze, włosy ułożone podług ówczesnej mody. I tylko przejmujący smutek na obu twarzach zdradza, że to nie jest zwykłe zdjęcie pary, która właśnie obiecała sobie dozgonną miłość.
W marszach śmierci, które w styczniu 1945 r. wyruszyły z KL Auschwitz-Birkenau, zginęło od 9 tys. do 15 tys. więźniów – ustalił pion śledczy IPN.
80 lat temu, 25 stycznia 1945 roku, z obozu koncentracyjnego Stutthof wyszły kolumny więźniów. Po drodze zmarło 17 tys. osób. To jedna z największych zbrodni popełnionych przez Niemców podczas II wojny światowej.
Już niebawem na aukcję trafi niezwykły eksponat – powstałe w 1714 roku skrzypce Stradivariusa. Mogą stać się one najdroższym instrumentem muzycznym sprzedanym kiedykolwiek na aukcji.
Donald Trump napisał na swoim portalu społecznościowym Truth Social, że „wielu terrorystów z ISIS" zostało zabitych w jaskiniach w wyniku amerykańskich nalotów, które rozkazał przeprowadzić w sobotę rano.
Ministerstwo Kultury nie będzie informowało o miejscach, gdzie planowane są ekshumacje polskich ofiar zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. Argumentacja resortu zupełnie do mnie nie przemawia.
O 68 proc. większy jest tegoroczny budżet Urzędu do spraw Kombatantów. To oznacza, że więcej pieniędzy trafi do represjonowanych w czasie PRL.
„Dziadkiem z Wehrmachtu” grano przeciw Sławomirowi Mentzenowi w 2023 r. i Donaldowi Tuskowi w 2005 r., czyli wiele lat po wojnie. A co myślano o Konradzie Swinarskim (1929–1975), wybitnym reżyserze, którego brat był w Waffen SS, a matka podpisała folkslistę?
Destabilizacja sytuacji politycznej w Berlinie i Paryżu długofalowo nie jest niczym dobrym. Jeśli jednak chcemy ją przekuć w szansę, mamy dobry moment, by odnowić polityczny ład w Europie. Ponad sześć dekad po francusko-niemieckim traktacie elizejskim i ponad 30 lat po polsko-niemieckim traktacie o dobrym sąsiedztwie musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy mamy do tego konieczną wyobraźnię.
W 1988 roku przyjąłem propozycję zostania członkiem Biura Politycznego PZPR, ponieważ rozumiałem, że generał Jaruzelski potrzebuje wokół siebie osób, które będą wspierać porozumienie się z Solidarnością - mówi Janusz Reykowski, psycholog i działacz polityczno-społeczny.
Każdy człowiek tęskni za przeszłością, choć specyfika dziejów i kultury polskiej sprawia, że nasza zbiorowa pamięć podąża czasem bardzo krętymi ścieżkami.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas