Miłośnik historii sztuki Witold Mosiołek za zgodą konserwatora zabytków poszukuje miejsca ukrycia przez Niemców zrabowanych w czasie wojny dzieł sztuki. Prace swoje koncentruje w okolicach Sichowa, gdzie w czasie wojny faktycznie Niemcy zgromadzili ewakuowane z Wawelu zrabowane przez gubernatora Hansa Franka zabytki. Pod koniec 1944 roku znalazły się one w posiadłości Manfreda Richthofena w Sichowie.
Ze sprawozdań, które dostarczył on do konserwatora zabytków w Legnicy wynika, że poddał analizie niemieckie dokumenty znajdujące się w Narodowym Archiwum Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie. Warto zaznaczyć, że są one znane naukowcom, którzy zajmują się poszukiwaniem zaginionych dzieł sztuki.