Aktualizacja: 09.03.2019 09:19 Publikacja: 07.03.2019 15:54
Foto: Wikipedia
Im bardziej poznaję historię, tym bardziej rozumiem głęboki sens tego przykazania. Nigdy nie lubiłem pomników. Są bowiem fałszywym świadectwem o tych, których przedstawiają, głupią nachalną gloryfikacją, zwalniającą od myślenia i poszukiwania prawdy.
Uświadamiam to sobie szczególnie, kiedy spoglądam na oświetlony blaskiem zachodzącego słońca brukselski pomnik króla Belgów Leopolda II. Krwawa poświata gasnącego dnia oplata królewską postać niczym całunem przesiąkniętym krwią milionów brutalnie zabitych kobiet i dzieci z plemion Luba, Lindala i Kongo. Prawa dłoń bezlitosnego monarchy zdaje się chwytać rękojeść niewidzialnego pejcza, którym w samym sercu Afryki zamęczono setki tysięcy bezbronnych ludzi.
80 lat temu, w nocy z 8 na 9 maja 1945 r., w podberlińskim Karlshorst doszło do powtórnego podpisania kapitulacj...
Uproszczone mapy sieci metra, wymyślone przez Harry’ego Becka w 1933 r. dla londyńskiego Undergroundu, są w użyc...
Ludziom zainteresowanym historią i prehistorią prawdziwą przykrość sprawiają medialne doniesienia, sensacyjne w...
Cerkiew prawosławna zaliczyła w poczet świętych trzech prawosławnych kapelanów wojskowych, którzy zostali zamord...
Wielkanoc to czas sięgania po tradycyjne ziemiańskie potrawy i nostalgicznego wspominania dawnych smaków. Ale po...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas