Pięć osób stara się o stanowisko prezesa IPN.
Po świętach teczki kandydatów zostaną skontrolowane pod kątem wymogów określonych w ogłoszeniu konkursowym. Sprawdzone zostanie też, czy nie widnieją oni w rejestrach służb specjalnych PRL.
Do 22 kwietnia zostanie ogłoszona lista osób, które przejdą do kolejnego etapu. Na 27 kwietnia zaplanowane zostało jawne ich przesłuchanie przez członków Kolegium IPN, następnie odbędzie się tajne głosowanie, które ma wskazać właściwego kandydata. Jego nazwisko trafi do marszałka Sejmu. Prezes IPN może zostać powołany na pięcioletnią kadencję przez Sejm za zgodą Senatu.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że teraz faworytem PiS jest dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej. On sam nie odpowiedział nam na pytanie, czy złożył dokumenty. Nawrocki uchodzi za lojalnego wobec PiS sprawnego menedżera. Jest naukowcem specjalizującym się w historii PRL, a także sportowcem – bokserem. Przedstawiciele PiS chwalą go za „przejęcie" Muzeum
II Wojny Światowej, a nadto „odbicie" z rąk gdańskiego samorządu Westerplatte i rozpoczęcie tam budowy nowego muzeum. To on organizował też obchody 80. rocznicy wybuchu wojny na półwyspie. Może liczyć na poparcie prof. Ryszarda Terleckiego, wicemarszałka Sejmu z PiS, który chce mieć wpływ na IPN, jak i prof. Piotra Glińskiego oraz związanego z Pomorzem wiceministra kultury Jarosława Sellina.