Reklama
Rozwiń

Sentymentalna podróż w przeszłość

Symboliczny wymiar miała wizyta w synagodze Güntera Grassa, który przyznał, że podczas wojny służył w Waffen-SS. Zaprosili go przedstawiciele gminy żydowskiej w Gdańsku

Publikacja: 06.10.2007 14:37

-Noblista wielokrotnie mówił o Zagładzie i bezmiarze niemieckiej winy - powiedział "Rz" Mieczysław Abramowicz, pisarz, autor przewodnika po zakątkach związanych z Grassem. - Tej tragedii poświęcił w całości książkę "Z dziennika ślimaka". Gdy zaproponowałem, by pojawił się w Nowej Synagodze we Wrzeszczu na szabasowej kolacji, przedstawiciele gminy od razu podchwycili pomysł.

- Po raz pierwszy pojechałem do Izraela w 1962 r. i poznałem wtedy Erwina Lichtensteina, syndyka gdańskiej gminy żydowskiej -mówił poruszony Grass. - Dostarczył mi wówczas materiałów, które wykorzystałem w książce "Z dziennika ślimaka". Teraz zatem, gdy wszedłem do tej synagogi, moje życie zatoczyło koło.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego