Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 06.12.2007 02:29 Publikacja: 05.12.2007 20:21
Foto: archiwum rodzinne
Był aktorem kompletnym – doskonałym w komedii i dramacie. Twórcą Dudka, gdzie kontynuowano tradycje międzywojnia. Duszą towarzystwa. Dla najbliższych pozostawał odległy.
„Jesteśmy na ziemi, żeby się pośmiać. Nie będziemy mogli ani w czyśćcu, ani w piekle. A w niebie nie będzie wypadało” – tak zaczyna się konferansjerka, jaką wygłosił w pierwszym programie kabaretu Dudek. Był komikiem genialnym (wystarczy wspomnieć skecz „Dwanaście butelek” o wylewaniu jałowcówki do zlewu), ale autorzy książki – Roman i Piotr Dziewońscy, syn i wnuk Edwarda – przypominają też jego mniej znane wcielenia. Otóż świetnie sprawdzał się jako czarny charakter. Tak było w rozgrywających się w obozie koncentracyjnym „Jasełkach-Moderne” Iredyńskiego czy „Karierze Artura Ui” Brechta, gdzie Dudka obsadzono w roli Givoli. Jak mówi Wiesław Michnikowski, Dziewoński tak wymyślił sobie sceniczne wcielenie Goebbelsa, że na widowni powiało grozą.
Ukradziony w czasie II wojny światowej przez niemieckich żołnierzy pierścień króla Zygmunta I Starego jest w nie...
Jednym z najsłynniejszych na świecie zabytków jest Regalskeppet, szwedzki okręt królewski Vasa, eksponowany w Sz...
Dla wikingów urządzanie się na Grenlandii było przedsięwzięciem na miarę kolonizacji Księżyca – już choćby z pow...
Akta odtajnione niedawno przez Główne Archiwum Policji ujawniają nieznane fakty o napadzie na konwój przed warsz...
„Gobi ma w sobie żarliwość modlitwy i martwy chłód przekleństwa” – napisał jakiś kronikarz, a my, którzy od kilk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas