– Jeżeli trafię na salę sądową, przyprowadzę ze sobą świadków. Żydów i Polaków. Dokładnie opowiedzą, co się wydarzyło w Polsce po wojnie. Będzie wielki skandal – oświadczył w wywiadzie udzielonym izraelskiemu dziennikowi „Haarec” prof. Jan Tomasz Gross.
Mało prawdopodobne, by na temat książki wypowiedział się episkopat
Artykuł został opublikowany pod tytułem „Historyk grozi, że ujawni polskie masakry na Żydach”. Autor kontrowersyjnej książki „Strach” odnosi się w nim do działań krakowskiej prokuratury, która bada, czy w swojej książce nie „pomówił narodu polskiego”. – Spodziewam się, że prokuratura zrezygnuje z tego postępowania. Ale jeżeli nie, zrobię wielki skandal – powtórzył profesor w dalszej części wywiadu.
Prokuratura nie komentuje wypowiedzi Grossa. – Jesteśmy w trakcie analizowania książki – powiedziała „Rz” rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Dziesiątki komentarzy pojawiło się za to na forum „Haarec”. „Dobra robota! Trzeba ujawnić jakimi [Polacy – red.] byli potworami i prawdopodobnie nadal są w głębi duszy” – napisała Danite. „Żaden Żyd nie powinien pozostawać w Polsce, matce wszystkich antysemickich krajów” – wtóruje Mike. Podobnie myśli Robin z Sydney: „Każdy, kto był w Polsce, wie, jak wielkimi antysemitami byli i są Polacy. Każdy Polak, który temu zaprzecza, kłamie. Czy Hitler posyłałby Żydów do obozów w Polsce, gdyby nie wiedział, że Polacy mają takie resentymenty?”.