IPN chce śledztwa w sprawie ofiar NKWD na Wołyniu

Instytut Pamięci Narodowej zamierza zbadać sprawę grobów polskich we Włodzimierzu Wołyńskim. Podobne zostało umorzone w 2005 r.

Publikacja: 04.08.2009 22:08

Janusz Kurtyka - prezes IPN

Janusz Kurtyka - prezes IPN

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[link=http://www.rp.pl/artykul/153227,343503_Groby_polskich_ofiar_NKWD_.html" "target=_blank]Jak ujawniły „Rz“ oraz Polskie Radio Lublin[/link], we Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie są masowe groby polskich ofiar NKWD zamordowanych na terenie tamtejszego więzienia.

12 lat temu dokonano ekshumacji jednej zbiorowej mogiły, w której spoczywały szczątki prawie 100 osób. Jednak, jak twierdzą świadkowie, teren tzw. grodziska, gdzie stało więzienie, to wielkie cmentarzysko ofiar nie tylko NKWD, ale również Niemców oraz nacjonalistów ukraińskich. Większość rozstrzelanych stanowili polscy obywatele.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, który właśnie wrócił z Kijowa, jest bardzo zainteresowany tą sprawą. – Wspólnie z ukraińskimi partnerami podpisaliśmy umowę o wzajemnej wymianie dokumentów. Łatwiejszy dostęp do archiwaliów zgromadzonych na Ukrainie powinien pomóc wyjaśnić takie sprawy jak masowe groby na grodzisku we Włodzimierzu Wołyńskim – mówi „Rz“ Kurtyka.

Rzecznik IPN ujawnił, że instytut prowadził śledztwo w sprawie mordów w więzieniu we Włodzimierzu Wołyńskim. Dotyczyło ono jednak innej grupy ofiar. Chodzi o około 70 osób rozstrzelanych przez NKWD po inwazji armii niemieckiej na tereny Wołynia okupowane przez Sowietów. Wtedy to na rozkaz Stalina i Berii nakazano likwidację więźniów przetrzymywanych na terytoriach okupowanych.

Niemiecka ofensywa posuwała się jednak tak szybko, że Sowieci nie zdołali ukryć zbrodni. Uciekli, pozostawiając niepochowane zwłoki. Ciała ofiar widział brat przyrodni Włodymyra Stemkowskiego seniora z Włodzimierza Wołyńskiego. – Kiedy Sowieci uciekli, brat wraz z innymi dziećmi przeszedł przez rzekę. Weszli do więzienia. Wszystkie cele i korytarze były pełne trupów – opowiada „Rz“.

Niemcy po wkroczeniu do miasteczka pozwolili pochować rozstrzelanych na miejscowym cmentarzu. Ofiary pochowano z honorami. Na grobie umieszczono zaś tablicę, że polegli oni za wolną Ukrainę, choć wiele wskazywało na to, iż większość zabitych to Polacy. Po ponownym zajęciu Włodzimierza przez Sowietów w 1944 roku tablica została obalona. Przeleżała pod warstwą ziemi. W latach 90. ją odkopano i ponownie postawiono na zbiorowej mogile.

Śledztwo w sprawie tych ofiar NKWD zamordowanych na początku ofensywy niemieckiej prowadził IPN. Zostało ono umorzone w 2005 r. z powodu niewykrycia sprawców.

Jak ustaliła „Rz“, poprzedniczka IPN – Główna Komisja Badania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu – była zainteresowana również ofiarami zamordowanymi w tym samym więzieniu przez niemiecką ofensywę i ekshumowanymi w 1997 r. Rozważano nawet wszczęcie śledztwa. IPN próbuje ustalić, co się stało z tą sprawą.

[link=http://www.rp.pl/artykul/153227,343503_Groby_polskich_ofiar_NKWD_.html" "target=_blank]Jak ujawniły „Rz“ oraz Polskie Radio Lublin[/link], we Włodzimierzu Wołyńskim na Ukrainie są masowe groby polskich ofiar NKWD zamordowanych na terenie tamtejszego więzienia.

12 lat temu dokonano ekshumacji jednej zbiorowej mogiły, w której spoczywały szczątki prawie 100 osób. Jednak, jak twierdzą świadkowie, teren tzw. grodziska, gdzie stało więzienie, to wielkie cmentarzysko ofiar nie tylko NKWD, ale również Niemców oraz nacjonalistów ukraińskich. Większość rozstrzelanych stanowili polscy obywatele.

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy