Wiślane katastrofy

Wisła jest pełną wirów, bardzo zdradliwą rzeką – ale przede wszystkim dla pływaków. Liczba katastrof łodzi bądź statków na jej wodach i zalewach jest zdumiewająco mała.

Publikacja: 03.07.2010 18:42

Rysownicy stołecznych tygodników prześcigali się w odtwarzaniu zatonięcia promu pod Wilanowem. Podob

Rysownicy stołecznych tygodników prześcigali się w odtwarzaniu zatonięcia promu pod Wilanowem. Podobno nie było tam specjalnie głęboko, ale nieumiejący pływać ludzie wciągali się nawzajem pod wodę

Foto: Biblioteka Narodowa

Jedno z największych rozczarowań mojej młodości miało miejsce podczas nocy świętojańskiej roku 1954. Matka zabrała mnie taksówką z Żoliborza na Saską Kępę, by obejrzeć ognie sztuczne. Na Wybrzeżu Kościuszkowskim był taki tłum, że ledwie przejechaliśmy. Po pół wieku dowiedziałem się, że tego dnia większość rejsów po rzece była darmowa. I tu tkwił zalążek nieszczęścia.

Ogni sztucznych nie było, bo zostały odwołane i powróciłem sfrustrowany do domu. Krążyły wieści o wielkim wypadku, ale gazety o nim milczały. Po paru dniach ukazała się informacja agencyjna: „Na przystani wodnej w pobliżu mostu Śląsko-Dąbrowskiego na skutek dużego skupienia ludzi, którzy w natłoku starali się szybko dostać na statek, poręcze mostu wygięły się, pomost uległ załamaniu”. Podano informacje o śmierci 18 osób i o akcji ratowniczej: „Dzięki ofiarnej pomocy: funkcjonariuszy MO, marynarzy i zebranej publiczności uratowano kilkadziesiąt osób”.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama