W niedzielę obchodzono Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady, święto uchwalone przez Sejm w 2006 r. w rocznicę wydarzeń z 14 czerwca 1940 r., gdy do KL Auschwitz przybył pierwszy masowy transport polskich więźniów. Wcześniej w nowo założonym przez Niemców obozie znajdowało się 30 więźniów, niemieckich kryminalistów, którzy mieli pełnić rolę funkcyjnych (kapo, blokowych).
Pierwszy transport polskich więźniów dotyczył osób przetrzymywanych w więzieniu w Tarnowie. Pierwotnie Niemcy wytypowali 753 osoby, do Auschwitz dotarło 728, los pozostałych jest nieznany. Do obozu koncentracyjnego pierwszym transportem trafili głównie mieszkańcy południowej Polski - żołnierze Kampanii Wrześniowej, aresztowani w ramach Nadzwyczajnej Akcji Pacyfikacyjnej (AB) działacze niepodległościowi, polityczni i społeczni oraz zatrzymane podczas przekraczania granic osoby, które usiłowały przedostać się do Francji, by wstąpić w szeregi Wojska Polskiego.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Drewniana noga, czarna opaska na wybitym oku, żelazny hak zamiast dłoni, nóż w zębach, laski dynamitu wplecione w brodę, w jednej ręce pistolet, w drugiej kordelas i do abordażu!...
W Łodzi powstaje muzeum, które upamiętni dziecięce ofiary Niemców z założonego przez nich obozu. Równolegle IPN prowadzi poszukiwania miejsc, gdzie zmarłe w tym miejscu odosobnienia dzieci były grzebane.
Ministerstwo kultury stara się uzupełniać elektroniczną bazę miejsc, gdzie są pochowani polscy żołnierze, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Do Sejmu trafił projekt ustawy, mającej zabronić promowania ideologii, która stała za mordami dokonanymi na Polakach przez ukraińskich nacjonalistów podczas rzezi wołyńskiej. Zakłada on m.in. karę do 3 lat pozbawienia wolności. Znamy szczegóły.
Kto przyjeżdża do Polski z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej? Ktoś w ogóle to wie? Ktoś to w ogóle zaplanował? Utknęłam jak Bill Murray w filmie „Dzień świstaka", bo znowu pytam, czy polska polityka historyczna jest na to wszystko przygotowana i czy ktokolwiek dziś widzi taką potrzebę.
Kiedy kanclerz i hetman wielki koronny Jan Zamoyski zakładał w 1580 r. Zamość, żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazywały na to, jak dotkliwie bieg historii potraktuje tę miejscowość. Prawdziwie apokaliptyczne dni przyniosła miastu i jego mieszkańcom II wojna światowa.
Zawarcie porozumienia w sprawie ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu zakończy wieloletni spór. Usuwa jeden z ważnych tematów, które mogłyby pojawić się podczas rozkręcającej się kampanii prezydenckiej. Wytrąca też argumenty propagandzie Kremla.
W czasie konferencji prasowej w IPN Karol Nawrocki, prezes tej instytucji, a zarazem kandydat na prezydenta popierany przez PiS, był pytany m.in. o to, jak ocenia prezydenturę Andrzeja Dudy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas