Stolica uczciła Kuklińskiego

Mimo oporu lewicy radni nadali imię pułkownika jednej z ulic.

Publikacja: 06.06.2014 01:53

O uczczenie zmarłego w 2004 r. płk. Ryszarda Kuklińskiego, byłego oficera PRL-owskiej armii, który przekazał Amerykanom m.in. plany wprowadzenia stanu wojennego, część warszawskich samorządowców zabiegała od lat. Wczoraj Rada Warszawy zdecydowała, że zostanie patronem nieco ponadkilometrowego zjazdu z mostu Marii Skłodowskiej-Curie na ul. Modlińską w peryferyjnej dzielnicy Białołęka. Decyzję poprzedziła burzliwa dyskusja.

– Już w 2010 roku Targówek (jedna z warszawskich dzielnic – red.) zgłosił, że chce, by tam była ulica pułkownika. Wówczas Biuro Kultury Urzędu Miasta uznało, że jest ona zbyt mało prestiżowa – przypominała podczas sesji Olga Johan, radna PiS.

W późniejszych latach padła propozycja, by imię pułkownika otrzymała łącząca trzy dzielnice – Bemowo, Włochy i Ursus – ulica Nowolazurowa. Rady wszystkich trzech dzielnic się na to zgodziły, ale pomysł storpedowała Platforma Obywatelska.

Ostatecznie, o czym przesądziły głosy PO, pułkownik został patronem ulicy na Białołęce. To dzielnica zgłosiła taki pomysł. Nie podobał się on ani radnym PiS, ani SLD.

–  Kuriozalne wydaje się fetowanie obcego szpiega i myślenie, że każdy, nawet najbardziej haniebny czyn, jeśli tylko szkodził Polsce Ludowej, godzien jest pochwały – mówił Sebastian Wierzbicki z SLD. – Przypadek Ryszarda Kuklińskiego jest, delikatnie mówiąc, bardzo kontrowersyjny. Nie zdziwiłbym się, gdyby na Łubiance roześmiano się dziś na wieść, że nadajemy ulicy imię człowieka, który był współpracownikiem tajnych służb radzieckich (większość historyków nie potwierdza tej hipotezy – red.).

Wierzbicki przypominał, że pułkownika nie uhonorował za czasów swej prezydentury w stolicy Lech Kaczyński ani rządzące kilka lat miastem PiS. Na koniec radny SLD zaproponował nadanie ulicy imienia Bronisława Geremka.

Jego wystąpienie  oburzyło PiS. – Takiego steku kłamstw na tej sali nie słyszeliśmy nigdy – mówił Stefan Melak z partii Jarosława Kaczyńskiego. – Pan nazwał go zdrajcą i szpiegiem. Takim samym mianem trzeba by też określać Józefa Piłsudskiego i Romualda Traugutta, którzy nie dotrzymali przysięgi złożonej wrogowi.

A Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci pułkownika, podkreślał, że Kukliński kochał Polskę ponad życie i udowodnił to. – Zasłużył na to, by go uhonorować ponad sporami partyjnymi – mówił. Apelował jednak o nadanie imienia pułkownika nie zjazdowi z mostu, lecz bardziej znaczącej ulicy.

Ryszard Kukliński jest już patronem jednej z ulic w Krakowie, mieście, którego jest honorowym obywatelem.

O uczczenie zmarłego w 2004 r. płk. Ryszarda Kuklińskiego, byłego oficera PRL-owskiej armii, który przekazał Amerykanom m.in. plany wprowadzenia stanu wojennego, część warszawskich samorządowców zabiegała od lat. Wczoraj Rada Warszawy zdecydowała, że zostanie patronem nieco ponadkilometrowego zjazdu z mostu Marii Skłodowskiej-Curie na ul. Modlińską w peryferyjnej dzielnicy Białołęka. Decyzję poprzedziła burzliwa dyskusja.

– Już w 2010 roku Targówek (jedna z warszawskich dzielnic – red.) zgłosił, że chce, by tam była ulica pułkownika. Wówczas Biuro Kultury Urzędu Miasta uznało, że jest ona zbyt mało prestiżowa – przypominała podczas sesji Olga Johan, radna PiS.

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy