Reklama
Rozwiń
Reklama

Ostatnia strzelba generała Bora - Komorowskiego trafi do muzeum

Muzeum Łowiectwa ?i Jeździectwa wzbogaci ?się o strzelbę myśliwską dowódcy Powstania Warszawskiego ?gen. Tadeusza Bora?-Komorowskiego.

Publikacja: 28.07.2014 01:52

Strzelba generała jest już w Polsce. Demonstruje ją Stefan Olech, wicedyrektor Muzeum Łowiectwa i Je

Strzelba generała jest już w Polsce. Demonstruje ją Stefan Olech, wicedyrektor Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Przekaże ją dziś oficjalnie James Murray, przyjaciel syna generała – Adama. Broń dostał od żony generała.

Murray w latach 60. ubiegłego wieku wprowadził się do londyńskiego domu dowódcy Powstania Warszawskiego. – Ja już skończyłem studia i wyjechałem do pracy do  Glasgow w Szkocji. Jim jeszcze studiował. Od nas miał bliżej na uczelnię niż ze swojej wsi – opowiada Adam Komorowski.

Jim bardzo polubił rodziców Adama. – Od mojego ojca dowiedział się, że polowanie to jego pasja od ósmego roku życia, więc zaprosił tatę do siebie na wieś – wspomina syn generała.

Na pierwsze polowanie gen. Bór-Komorowski pojechał tam razem z kolegą prof. Józefem Garlińskim. Nie mieli broni. Pożyczył im ją James Murray.

Później dowódca powstania kupił sobie hiszpańską dubeltówkę, którą po pewnym czasie sprzedał Jimowi. Sam nabył zaś w sklepie w Londynie angielską strzelbę kalibru 12 milimetrów i numerze fabrycznym 1272.

Reklama
Reklama

– Z tą właśnie dubeltówką tata polował w dniu, gdy zmarł – mówi Adam Komorowski.

24 sierpnia 1966 r. generał  polował na króliki w pobliżu farmy Jima niedaleko Bletchley.

– Jim pamięta, że ojciec oddał dwa strzały. Trafił w dwa króliki. Po drugim strzale padł na ziemię – wspomina Adam Komorowski. – Jim musiał pojechać do Londynu, by zawiadomić matkę o śmierci ojca. Ona dała mu strzelbę taty na pamiątkę. Rodzice bardzo Jima lubili.

Murray przez wiele lat używał dubeltówki generała. Dwa lata temu sam ciężko zachorował, był bliski śmierci. – Po tym doświadczeniu zdecydował, że  musi pozałatwiać wszystkie swoje sprawy. Zapytał mnie, czy jest w Polsce odpowiednie muzeum, któremu może przekazać broń taty – mówi Adam Komorowski.

Jego kuzyn w Polsce zwrócił się z tą sprawą do Muzeum Powstania Warszawskiego, a ono skierowało go do Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa. Strzelba jest już w Polsce.

Dziś odbędzie się uroczyste, oficjalne przekazanie broni. Muzeum zamierza ją pokazać publiczności jesienią. – Wcześniej musi przejść renowację – tłumaczy Stefan Olech, starszy kustosz muzeum.

Przekaże ją dziś oficjalnie James Murray, przyjaciel syna generała – Adama. Broń dostał od żony generała.

Murray w latach 60. ubiegłego wieku wprowadził się do londyńskiego domu dowódcy Powstania Warszawskiego. – Ja już skończyłem studia i wyjechałem do pracy do  Glasgow w Szkocji. Jim jeszcze studiował. Od nas miał bliżej na uczelnię niż ze swojej wsi – opowiada Adam Komorowski.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama