Problem byłby mniej ryzykowny, gdyby wybierać z katalogu bytów szytych na miarę – niestety, prawdziwy świat oferuje tylko te opcje, jakie istnieją. Ponad 100 lat temu przed takim dylematem stały włoskie elity balansujące na skraju otchłani.
Po publicystycznych manowcach błąka się mit o zamachu stanu i siłowym wzięciu władzy przez włoskich faszystów. W rzeczywistości Mussolini był za słaby na obalenie systemu, a wręcz nie miał takiego zamiaru. Władzę mu oddano – a mówiąc wprost – podarowano z ozdobną kokardą i poczuciem ulgi. I chociaż procedura nie przebiegła zbyt demokratycznie, to była konstytucyjna.