„Goniony tedy nieprzyjaciel od wojska na kilka mil, wiele trupa swego zostawił, wiele w niewolę podał. Siła ich porzuciwszy wszystko, i konie nawet zbieżałe, w lasy pieszo poszli. Ostatek noc bardzo ciemna okryła. A że na oko widzieć się mogło, jako już konie zemdlone mieli, i więźniowie sami twierdzą, że 45 dni w drodze wygorzałym polem idąc w ciężkie mrozy konie ich tak posłabiały, żeby było ze dwie godziny słońce trwało, noga by ich była nie uszła” – tymi słowami polski żołnierz Stanisław Oświęcim relacjonował wielkie starcie wojsk Rzeczypospolitej z Tatarami. Oświęcim, który był podkomendnym hetmana Stanisława Koniecpolskiego, z zachwytem na własne oczy obserwował to, co stało się 30 stycznia 1644 r. na polach pod wsią Ochmatów. Historia miała zapisać to wydarzenie jako największe zwycięstwo Polaków nad Tatarami, skutkujące uwolnieniem tysięcy jeńców.