Zwyczaj ten ma korzenie sięgające XI stulecia. Jego rozkwit był ściśle związany z powstaniem i rozwojem grupy społecznej samurajów, świty służącej cesarzowi i najwyższym dostojnikom w czasach średniowiecznego feudalizmu. Stanowiła ona jedną z najwyższych klas społecznych, cieszącą się wielkim szacunkiem, m.in. ze względu na niezwykle rygorystyczny system zasad etycznych, których jej członkowie ściśle przestrzegali. Zbiór tych reguł był uznawany za kodeks moralny, nazywany bushid?, czyli droga wojownika. Zasady składające się na bushid? były zróżnicowane i dotyczyły bardzo wielu dziedzin życia. Kreowały idealny wizerunek wojownika, któremu każdy japoński rycerz pragnął dorównać.
Honor samuraja cenniejszy niż życie
Wzorcowy samuraj powinien „nienawidzić niesprawiedliwości i głosić sprawiedliwość", „hartować wciąż swoje męstwo, usiłować przewyższać w nim innych oraz nigdy nie czuć się gorszym od innego wojownika", „nie pozwalać sobie na swobodę", „nieustannie się doskonalić, nie okazywać słabości, stale poszukiwać odpowiedzi i we wszystkim, co robi, wykazywać spokój, samokontrolę i wewnętrzną siłę". Przede wszystkim jednak powinien on strzec swego honoru jako najwyższej wartości, cenionej dużo bardziej niż życie.
Ilustracja przedstawiająca rytuał seppuku
„Trzeba żyć, kiedy żyć się godzi, i umrzeć, kiedy trzeba", pouczał kodeks swoich wyznawców. To jedno krótkie zdanie stanowi esencję samurajskiej idei seppuku. Dla samuraja utrata honoru czyniła jego życie bezwartościowym, a dalszą egzystencję pozbawioną sensu. Taki człowiek nie tylko tracił tytuł i majątek, ale także jakikolwiek szacunek w środowisku wojowników, gdyż według bushid? „Wstyd jest jako blizna na drzewie, nie znika, lecz powiększa się z czasem".
Nic więc dziwnego, że taki nieszczęśnik był gotowy uczynić wszystko, aby honor odzyskać. Niestety, nie było to możliwe w sposób utrzymujący delikwenta przy życiu. Takiego „splamionego" życia należało się bowiem pozbyć, a tym samym udowodnić, że się nim gardzi i jest się gotowym poświęcić je dla ratowania honoru. Poza tym samobójstwo winowajcy umożliwiało jego rodzinie zachowanie tytułów oraz majątku.