Zacząć ją możemy od Czerwińska, małego miasteczka nad brzegiem Wisły. Jest tu zaledwie kilka krótkich uliczek rozchodzących się od niewielkiego ryneczku głównego. Zachowała się na nim przedwojenna zabudowa miałomiasteczkowa. W gorące lipcowe dni, kiedy promienie słoneczne zalewają stary, rozpadający się XIX-wieczny dom przy ul. Batorego, a ze wzgórza nad miasteczkiem powoli niesie się sennym nurtem rzeki śpiew dzwonów z romańskiego Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia, trudno uwierzyć, że niegdyś to senne miejsce było świadkiem największej koncentracji wojsk, jaką widziano w ciągu czterech pierwszych wieków istnienia Królestwa Polskiego.