W wolnej chwili ciż sami stratedzy prostym trikiem rozwiązują główne problemy ludzkości. Ich pokrewnym wcieleniem są wizjonerzy zdolni przewidzieć z naukową precyzją przeszłe i dokonane zdarzenia, razem z ich dawno minionymi skutkami. Rzecz jasna, posiadacz mocy czułby się niespełniony, gdyby nie skarcił krótkowzroczności zmarłych pokoleń, zwłaszcza z pierwszej połowy zeszłego wieku. Uświęcony rytuał wręcz wymusza notoryczne pytanie – czemuż, ach, czemuż świat nie widział oznak nadchodzących lat 30. i 40. – przecież tak wyraźnych i oczywistych w historiografii? A jeśli widział – czemu nie drżał z grozy i oburzenia?