Książek o podobnej tematyce nie brakuje, np. „O zdrowiu i chorobach szlachty polskiej” Karoliny Stojek-Sawickiej czy „Historia medycyny w ujęciu filozoficznym” Władysława Szumowskiego. Ukazują one żywiołową chęć wydobywania się z choroby, w zasadzie bez środków po temu, ponieważ to, co ordynowali doktorowie przed wiekami, były to „pożal się Boże” lekarstwa.
Naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz z tamtejszego Uniwersytetu Medycznego postanowili sprawdzić, czym konkretnie były rozmaite staropolskie remedia, jaki miały skład i jakie rzeczywiste działanie. Pomagały czy raczej szkodziły? Robią to w ramach projektu badawczego „Odtworzenie i analiza preparatów leczniczych zidentyfikowanych na podstawie dokumentów epoki staropolskiej (XVI–XVIII wiek)”. Portal PAP „Nauka w Polsce” poinformował, że program realizowany jest w ramach grantu SONATA BIS i przeznaczono na niego półtora miliona złotych.