Naukowcy z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej (ci sami, którzy badali miejsce domniemanego ukrycia tzw. złotego pociągu w Wałbrzychu) za pomocą specjalistycznych urządzeń zbadali działkę przy kamienicy w ścisłym centrum Krakowa. Znamy jej adres, ale nie podajemy, aby nie zakłócić prac prowadzonych przez IPN.
Obrączki, legitymacje...
– Weryfikujemy informacje na temat ukrycia w tym miejscu skrzyni z rzeczami pochodzącymi z pierwszej ekshumacji przeprowadzonej w Katyniu – ujawnia „Rzeczpospolitej" Marcin Gołębiewicz, szef pionu śledczego warszawskiego oddziału IPN. Mowa o tzw. archiwum Robla.
Działka została zbadana z wykorzystaniem georadaru. – Na tej podstawie naukowcy sporządzą dwie odrębne, niezależne od siebie opinie – opisuje śledczy.
Celem jest odnalezienie miejsca, gdzie pod koniec 1944 r., przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Krakowa, żołnierze AK oraz Polskiego Czerwonego Krzyża ukryli skrzynię z blachy z artefaktami znalezionym w dołach katyńskich. Mogą być tam rzeczy osobiste ofiar zbrodni, np. obrączki, cygarniczki, a także dokumenty: legitymacje wojskowe lub ubezpieczeniowe, nadto kopie innych dokumentów.
Opinię na temat efektów poszukiwań z wykorzystaniem georadaru prokurator otrzyma w październiku, na tej podstawie podejmie decyzję o przeprowadzeniu prac ziemnych. Jeżeli tak się w stanie, w pracach będą uczestniczyli naukowcy z pionu poszukiwawczego IPN.