Kilka lat temu jeden z amerykańskich ośrodków badań społecznych przeprowadził wśród Amerykanów test z wiedzy o prezydentach USA. Na tysiąc pytanych osób tylko dziesięć wiedziało, że William Henry Harrison był dziewiątym prezydentem Stanów Zjednoczonych, a jego misję kontynuował później John Tyler.
Mało kto również wiedział, że w Białym Domu kiedykolwiek zasiadał przedstawiciel Partii Wigów, silnie antymasońskiego ugrupowania stojącego w opozycji do programu Partii Demokratycznej. W swoich szeregach wigowie zrzeszali głównie handlowców i przemysłowców. Była to partia ludzi przedsiębiorczych i zamożnych, bogatej klasy średniej, która sprzeciwiała się ukrytym wpływom masonerii i tajnych stowarzyszeń, z którymi byli powiązani przedstawiciele innych partii. Wigowie wywodzący się z Partii Narodowych Republikanów, tacy jak gen. William Henry Harrison, uważali, że należy obalić masoński porządek Ameryki poprzez program ekonomiczny zwany systemem amerykańskim (American System). Byli święcie przekonani, że od proklamacji niepodległości Ameryką rządzą przedstawiciele masonerii, którzy dążą do uzależnienia kraju od sił zewnętrznych, mających wpływ na ówczesną politykę międzynarodową. Jako potwierdzenie swoich teorii przywoływali wszechobecne w amerykańskiej polityce symbole masońskie.
4 lipca 1776 r. Kongres niepodległych już Stanów Zjednoczonych zlecił utworzenie pierwszego komitetu parlamentarnego, któremu powierzono opracowanie wzoru Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych. W skład tego zespołu weszli Benjamin Franklin, Thomas Jefferson i John Adams. Z tego grona jedynie Benjamin Franklin oficjalnie należał do ruchu wolnomularskiego. Chociaż historycy generalnie posądzają niemal wszystkich ojców założycieli niepodległej republiki o przynależność do masonerii, to nigdy nie udowodniono działalności masońskiej większości z nich, w tym Thomasa Jeffersona i Johna Adamsa. A jednak to właśnie Franklin, Jefferson i Adams z pomocą francuskiego artysty, heraldyka i masona Pierre'a Eugene'a Du Simitiere stworzyli jeden z najbardziej intrygujących symboli młodego państwa powstałego z unii 13 byłych kolonii.
Członkowie komitetu przez kilka dni opracowywali swoje własne koncepcje godła amerykańskiego, ale ostatecznie 20 lipca 1776 r. komitet dokonał wyboru i przedstawił dokładny opis obu stron pieczęci. „Po jednej stronie tarczy znajduje się bogini wolności trzymająca włócznię i nosząca czapkę frygijską, po drugiej zaś– bogini sprawiedliwości z jej wagą". Na dole godła widniało „oko opatrzności umieszczone w trójkącie, z którego rozchodziły się promienie chwały, obejmujące tarczę i obie postacie".
Pieczęć ta nie spodobała się członkom Kongresu właśnie przez owo tajemnicze oko wpisane w trójkąt. Przez następne sześć lat powstały jeszcze dwa komitety, które przedstawiały swoje projekty godła narodowego USA. Co ciekawe, wszystkie trzy projekty zaproponowane Kongresowi miały jeden niezmienny element graficzny. Była to niedokończona, jakby lewitująca nad ziemią piramida ze „wszystkowidzącym okiem". Symbol ten był identyczny z wielką pieczęcią iluminatów, której wzory zachowały się do dzisiaj w British Museum i w Luwrze. Do dzisiaj możemy go także zobaczyć na banknocie jednodolarowym. Pod piramidą stanowiącą najbardziej intrygujący element Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych umieszczono także dewizę iluminatów: „Novus Ordo Seclorum" (Nowy porządek wieków).