Sto niewyjaśnionych zabójstw politycznych

Rozmowa z dr. Grzegorzem Majchrzakiem, historykiem z Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie.

Publikacja: 26.10.2017 20:15

Dr Grzegorz Majchrzak, historyk z Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie.

Dr Grzegorz Majchrzak, historyk z Biura Badań Historycznych IPN w Warszawie.

Foto: Rzeczpospolita, Darek Golik

Rzeczpospolita: Instytut Pamięci Narodowej ustalił, że Piotra Bartoszcze, działacza opozycji w PRL, zamordowali funkcjonariusze SB. Jakie inne tajemnicze morderstwa z tamtego okresu czekają na wyjaśnienie?

Grzegorz Majchrzak: Wciąż niewyjaśnionych jest wiele zgonów. Zajmowała się nimi nadzwyczajna komisja sejmowa, nazwana od nazwiska jej przewodniczącego komisją Rokity. Nie udało się wyjaśnić zbyt wiele w sprawie ok. 100 zabójstw opozycjonistów. Najbardziej znane dotyczą śmierci księży Sylwestra Zycha i Stefana Niedzielaka. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że były to ofiary Służby Bezpieczeństwa. Księża byli poddawani tzw. działaniom specjalnym, czyli nękaniu ze strony funkcjonariuszy, dostawali pogróżki. Dodatkowo w przypadku ks. Zycha mamy do czynienia z próbą upojenia go alkoholem, a w przypadku ks. Niedzielaka z próbami pobicia i porwania. Ewidentnie widać, że ich zabójstwa miały charakter polityczny.

Z jakiego powodu byli niewygodni dla władzy?

Można domniemywać, że morderstwo ks. Zycha było zemstą za jego zaangażowanie w stanie wojennym w sprawę przypadkowego zabójstwa sierżanta milicji Zdzisława Karosa oraz późniejsze wspieranie Konfederacji Polski Niepodległej, której został kapelanem. Z kolei ks. Niedzielak był przede wszystkim bardzo zaangażowany w upamiętnianie ofiar zbrodni katyńskiej. Współtworzył Sanktuarium Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. Ściągnęło to na niego represje i w końcu doprowadziło do jego śmierci. Został zabity we własnym mieszkaniu, prawdopodobnie silnym ciosem w głowę. W czasie śledztwa próbowano tłumaczyć, że ksiądz niefortunnie upadł, co spowodowało zgon. Jednak ułożenie ciała wykluczało taką hipotezę.

Udaje się ukarać sprawców takich politycznych zabójstw?

Mamy przypadki, w których rzeczywiście dochodzi do postawienia zarzutów i skazania funkcjonariuszy odpowiedzialnych za takie morderstwa. Ale to wyjątki. W sprawie Grzegorza Przemyka skazano tylko dwóch milicjantów. Problem polega na tym, że na komisariacie byli obecni też inni.

—rozmawiała Katarzyna Płachta

Historia
Kiedy Bułgaria wyjaśni, co się stało na pokładzie samolotu w 1978 r.
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO