Aktualizacja: 01.08.2021 16:55 Publikacja: 01.08.2021 00:01
Wezwanie do wybuchu powstania przeciwko Niemcom w Warszawie było perfidną prowokacją Stalina
Foto: techpedia
Nadal uważam, że konsekwencją tej nieprzemyślanej decyzji było cierpienie setek tysięcy cywilów. Nie można jednak całej winy za tę decyzję zrzucać na Komendanturę AK. Rozkaz do wybuchu powstania poprzedziły napływające do Warszawy wieści o błyskawicznym postępie wojsk sowieckich i polskich oraz katastrofalna w skutkach odezwa radiowa.
22 lipca miasto Chełm zajął 7. Pułk Piechoty AK w Obwodzie AK Chełm Lubelski, dopiero dzień później wkroczyły tam oddziały 1. Armii Wojska Polskiego. Tego samego dnia w tym mieście założono Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego i ogłoszono przygotowany wcześniej w Moskwie Manifest Lipcowy PKWN. W Zamościu od kilku dni trwała walka z Niemcami zarządzona przez majora Stanisława Prusa, ps. Adam, komendanta zamojskiego inspektoratu AK. 25 lipca na rynku miasta odbyła się nawet defilada oddziałów AK. Dopiero dwie godziny później do tego miasta weszły oddziały 3. Armii Gwardyjskiej gen. Wasilija Gordowa. Tego samego dnia w wyzwolonym Lublinie odbyła się defilada Wojska Polskiego. Dzień później Ryki zostały wyzwolone przez oddział Armii Krajowej pod dowództwem majora Mariana Bernaciaka, ps. Orlik. 27 lipca wyzwolono Białystok, a 29 lipca podległy Stalinowi Związek Patriotów Polskich zaapelował przez Radio Moskwa do ludności Warszawy, żeby rozpoczęła powstanie, które ma ułatwić wyzwolenie stolicy przez polskie i sowieckie wojska. „Dla Warszawy, która się nigdy nie poddała i nigdy nie ustała w walce, godzina czynu wybiła – wzywał dramatycznym głosem polski lektor – przez bezpośrednią czynną walkę na ulicach Warszawy (...) nie tylko przyspieszymy chwilę ostatecznego wyzwolenia, ale ocalimy również majątek narodowy i życie naszych braci". Następnego dnia podobne wezwanie czterokrotnie wyemitowała podległa Sowietom polskojęzyczna Radiostacja im. Tadeusza Kościuszki: „Warszawa drży w posadach od ryku dział. Wojska radzieckie nacierają gwałtownie i zbliżają się do Pragi. Nadchodzą, aby przynieść nam wolność. (...) Ludu Warszawy! Do broni! Niech cała ludność stanie murem wokół Krajowej Rady Narodowej, wokół warszawskiej Armii Podziemnej. Uderzcie na Niemców! Udaremnijcie ich plany zburzenia budowli publicznych. Pomóżcie Czerwonej Armii w przeprawie przez Wisłę. Przysyłajcie wiadomości, pokazujcie drogi. Milion ludności Warszawy niech stanie się milionem żołnierzy, którzy wypędzą niemieckich najeźdźców i zdobędą wolność".
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
7 mln złotych zostanie przeznaczonych na odnawianie zabytków związanych z polskim dziedzictwem, które znajdują za granicami Polski. Część projektów będzie realizowanych na terenie Ukrainy, która jest objęta działaniami wojennymi.
Tadeusz Borowski w 1943 r. trafił do Auschwitz... Przeżył. Po wojnie opublikował wstrząsające opowiadania. Potem chciał wierzyć, że komunizm będzie przepustką do nowego wspanialszego świata. A jednak 3 lipca 1951 r. popełnił samobójstwo.
Z udziałem m.in. króla Wielkiej Brytanii Karola III, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odbywają się w Polsce uroczyste obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
– Zbrodnicze eksperymenty medyczne w Auschwitz obciążają niemieckie elity – nie ma wątpliwości prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
Wiele osób jest narażonych na publikowane przez negacjonistów treści – głównie w mediach społecznościowych. Dlatego tak ważna jest edukacja skierowana do postronnych odbiorców tych niebezpiecznych treści. Powinni mieć świadomość, na czym oparta jest ta manipulacja.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Marusarzowie nie musieli mierzyć do wroga z broni, aby skutecznie z nim walczyć. W działalności konspiracyjnej wykorzystywali swój największy atut, czyli narciarskie mistrzostwo.
Amerykański Departament Stanu upublicznił plany zakupu w ciągu 5 lat elektrycznych samochodów opancerzonych za 400 mln dolarów. Na liście dostawców znalazły się BMW i na chwilę Tesla.
Wielka Wojna kojarzy się bardziej z gehenną walczących w okopach żołnierzy niż z masakrami cywilów. Ale do okrutnych zbrodni dochodziło już w sierpniu 1914 r., w pierwszych dniach światowego konfliktu.
Niedawno na tych łamach wspominałem Świętego Mikołaja i wyrażałem swoje wątpliwości co do autentyczności tej postaci. Nie wiem, czy istniał, ale legenda o uratowanych przez niego żołnierzach należy do jednej z najpiękniejszych hagiografii. Równie barwną i uroczą postacią jest inny święty, co do którego istnienia nie mam wątpliwości. To żyjący w III stuleciu Rzymianin Valentinus, biskup umbryjskiego miasta Terni, który złamał cesarski zakaz udzielania ślubów młodym poborowym w wieku od 18. do 35. roku życia. Valentinus został za to wtrącony do więzienia, gdzie poznał niewidomą córkę strażnika.
„Financial Times”, powołując się na wysoko postawionych urzędników ukraińskich i zachodnich pisze, że Trump i Putin będą próbowali osiągnąć zawieszenie broni do Wielkanocy (20 kwietnia) lub 9 maja. Na obchodach Dnia Zwycięstwa Putin "z radością" powitałby Trumpa.
Władimir Putin ani nie jest „historycznym wypadkiem przy pracy”, ani nie okupuje Rosji. Są pewne elementy w kulturze rosyjskiej, które umożliwiają mu to, co robi. Przed nami zaś ogromne wyzwanie, jakim jest uwrażliwianie Zachodu na historię II wojny światowej – mówi historyk dr Bartłomiej Gajos.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas