Przodownik prasy - Partia chwilowo zmiażdżona

Miesiąc przed czerwcowymi wyborami 1989 roku „Trybuna Ludu” intensyfikuje wysiłki w jedynie słusznej sprawie zwycięstwa PZPR.

Aktualizacja: 03.03.2008 18:48 Publikacja: 03.03.2008 13:48

Kpi z „Solidarności” i jej niezależności, bo „wiadomo, jakie” siły za nią stoją i „wiadomo, jakie” konsekwencje miałoby jej wyborcze zwycięstwo. „Opozycyjność namaszczeniem nieba nie zapewnia najlepszych rozwiązań” – podsumowuje poetycko Piotr Rządca.

Ale życie okazuje się bardziej prozaiczne. Wynik wyborów jest dla władzy miażdżący.

„Koalicja zdecydowała się na demokratyczne, w porównaniu ze wszystkimi poprzednimi, wybory. Podejmując tę decyzję, mieliśmy świadomość ryzyka, jakie niesie demokracja, i to ryzyko zostało wkalkulowane w niekorzystny dla nas wynik. Ze wstępnych informacji, jakie napływają, wynika, że jest on rzeczywiście niekorzystny dla koalicji. Wybory miały charakter plebiscytarny i „Solidarność” uzyskała zdecydowaną większość” – obwieszcza 6 czerwca Jan Bisztyga, rzecznik prasowy PZPR.

„Trybuna Ludu” na każdej stronie piętnuje przedwyborcze akcje „Solidarności” – roznoszenie ulotek czy rozdawanie koszulek z listą kandydatów, kpi z „Gazety Wyborczej” i tych, którzy odwrócili się od Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i jej kierownictwa. Bo przecież – jak pisze Włodzimierz Łoziński – „Gdyby w Polsce zamiast wyborów odbyło się referendum w sprawie poparcia lub odrzucenia zasad Okrągłego Stołu, ciągłości utrzymania ponadczasowych wartości ustrojowych i reform polityczno-gospodarczych, to wynik byłyby zdecydowanie inny.

Wybory przyszły w momencie, kiedy partia wraz z koalicją sama wyciągnęła już wnioski z przeszłości i sama zdecydowała się poddać osądowi. Przyszły za wcześnie, aby zebrać owoce tej samooceny i przebudowy. Psychiczne obciążenia bolesną przeszłością zatriumfowały chwilowo nad prezentowanym i realizowanym przez partię racjonalizmem”.

Jak chwilowo, to chwilowo. Tego samego dnia Polska Agencja Interpress, redakcja „Trybuny Ludu” i Agencja Prasowa Nowosti ogłaszają międzynarodowy konkurs publicystyczny „Lenin w naszej współczesności”. „Mogą to być przemyślenia o znaczeniu spuścizny W. I. Lenina dla losów socjalizmu, dla kształtowania młodego pokolenia, umacniania przyjaźni między narodami itp.”.

Na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody: jedna 12-dniowa wycieczka po ZSRR, dwie dziesięciodniowe, dwie siedmiodniowe. „Organizatorzy wycieczek uwzględniają indywidualne życzenia laureatów odnośnie do trasy, ale musi ona prowadzić przez miejsca związane z W. I. Leninem”. Tak czy siak, wiadomo już, że będzie to trasa zjazdowa.

Kpi z „Solidarności” i jej niezależności, bo „wiadomo, jakie” siły za nią stoją i „wiadomo, jakie” konsekwencje miałoby jej wyborcze zwycięstwo. „Opozycyjność namaszczeniem nieba nie zapewnia najlepszych rozwiązań” – podsumowuje poetycko Piotr Rządca.

Ale życie okazuje się bardziej prozaiczne. Wynik wyborów jest dla władzy miażdżący.

Pozostało 85% artykułu
Historia
Telefony komórkowe - techniczne arcydzieło dla każdego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem