Gen. Jaruzelski twierdzi, że jest to nic niewarta luźna notatka, która nie może być traktowana jako dokument.
Ale okazuje się, że mamy do czynienia nie z jedną notatką, lecz z całym szeregiem zapisów gen. Anoszkina. Pięć jego dzienników z okresu 1980 - 1981 przywiózł do Polski Dariusz Jabłoński, reżyser filmu „Gry Wojenne” opowiadającego o losach pułkownika Kuklińskiego. - To prowadzone codziennie, bardzo szczegółowe zapiski i relacje ze spotkań marszałka Kulikowa - mówi „Rz” osoba, która widziała dzienniki. - Są tam nie tylko jego rozmowy z gen. Jaruzelskim, ale także z innymi przywódcami i dowódcami z państw Układu Warszawskiego. Materiały mają zostać w poniedziałek zaprezentowane i przekazane historykom.
Z takiego obrotu sprawy zadowolony jest prof. Antoni Dudek. - Im więcej poznamy materiałów dotyczących tamtych wydarzeń, tym lepiej - mówi „Rz”. Nie wierzy jednak, by ujawnienie nawet kompletnego materiału zmieniło wersję gen. Jaruzelskiego. A tej nie potwierdzają sowieccy dowódcy, z którymi rozmawiał Jabłoński. - Gdy na posiedzeniu Biura Politycznego zastanawiali się nad rozwiązaniem problemu, głos zabierali i Andropow, i Susłow, i Gromyko. Wszyscy mówili, że w żadnym razie o wprowadzeniu wojsk nie może być mowy - twierdzi gen. Anatolij Gribkow, szef sztabu sił zbrojnych Układu Warszawskiego. A sam marszałek Kulikow potwierdza, że Jaruzelski zwrócił się do niego z prośbą o pomoc, gdyby wprowadzanie stanu wojennego się źle potoczyło.
[ramka]
Sprzeczne relacje polskich i rosyjskich generałów dotyczące okoliczności wprowadzenia stanu wojennego (materiały z filmu "Gry Wojenne" Dariusza Jabłońskiego):